Gęsina, młode wino i slow food

W Krakowie ostatni długi weekend był wyjątkowo smaczny. Wielu Święto Niepodległości uczciło toastem wina świętomarcińskiego w progach Starej Zajezdni, ci nastawni na konsumpcję – mieli okazję kupić sporo ekologicznych dóbr podczas 3. edycji Terra Madre Slow Food Festiwal.

Miłośników dobrej kuchni i wina nie zabrakło 11 listopada na 4. Krakowskim Festiwalu Młodego Wina organizowanym przez Slow Food Polska i Winnicę Srebrna Góra. Czcząc dzień św. Marcina, organizatorzy zaprezentowali wina z rocznika 2016 z okolicznościowymi etykietami. Do wina białego (solaris + siegerrebe) i czerwonego (acelon + pinot noirPinot noir należy do wielkiej rodziny rodziny pinotów i&nb... précoce + rondo) goście mogli skosztować potraw z gęsiną. Dużym zainteresowaniem cieszył się pasztet z gęsi z konfiturą z dyni, kurczak w młodym winie podany z salsefią oraz delikatne serca gęsie duszone w czerwonym winie, którym nie oparła się m.in. Ewa Wachowicz. Przy drewnianych stołach nakrytych obrusami w biało-czerwoną kratę wielu śmiało się i dyskutowało o walorach polskiego wina. Z uwagą słuchano też Kuby Janickiego, który w zastępstwie Oliviera Janiaka prowadził spotkanie.

Tradycja picia młodego wina wywodzi się z Francji, gdzie czas powstawania pierwszych winnic zbiegł się z nawróceniem rzymskiego legionisty, św. Marcina – późniejszego biskupa Tours i patrona winiarzy. Legenda mówi, że nie chciał przyjąć tego urzędu i schował się do klasztornej szopy, w której chowano gęsi. Te jednak zaniepokojone podniosły wrzawę, zdradzając gęganiem kryjówkę zakonnika. Nowego biskupa triumfalnie wprowadzono do Tours, a dla podkreślenia wagi wydarzenia lokalni winiarze „ochrzcili” świeżo zabutelkowane wina mianem trunków świętomarcińskich. To jedno z kilku wytłumaczeń dlaczego podczas listopadowych kolacji serwuje się gęsinę w towarzystwie młodziutkich win. Tradycję sukcesywnie przyjmowali Niemcy, Austriacy, Czesi, Węgrzy oraz mieszkańcy innych regionów Europy. Tamtejsi producenci butelkują specjalne partie „świętomarcińskiego wina”, które jest swoistą odpowiedzią tych regionów na francuskie beaujolais nouveau(fr.) nowe, młode beaujolais.Określenie stosowane w stosun... (...) i włoskie novello(wł.) nowe, nowalijka.Określenie młodego wina.. W Polsce tradycja jest jeszcze stosunkowo świeża, niemniej z każdym rokiem zyskuje coraz więcej zwolenników.

Święto Młodego Wina było jednym z wielu wydarzeń jakie towarzyszyły trzeciej odsłonie Terra Madre Slow Food Festiwal, którego kulminacja odbyła się w Centrum Kongresowym w sobotę i niedzielę (12-13 listopada). Bogaty program obejmujący targi zdrowej żywności, pokazy, warsztaty, laboratoria, spotkania i debaty przyciągnął rzesze Krakowian. Podczas pokazów i degustacyjnych laboratoriów uczestnicy dowiedzieli się między innymi jak zrobić cydr czy hummus i na czym polega domowe wypiekanie chleba. Degustowali też wina naturalne, poznali nowoczesną kuchnię Podlasia i dowiedzieli jak wykorzystywać zioła w gastronomii.

Na trzech poziomach Centrum każdy znalazł coś dla siebie. Zainteresowaniem cieszyły się  zapomniane odmiany ziaren i kasz, jak orkisz, płaskurka czy proso, różne odmiany ziemniaków czy świeże ryby z polskich pojezierzy i Bałtyku z sielawą, sieją, węgorzem, leszczem i łososiem bałtyckim na czele, które witały odwiedzających tuż przed wejściem.

Ponad setka rolników, przetwórców i producentów kusiło dużych i małych, znawców i laików wybornym pieczywem, serami z Polski i całej Europy, owocami, tradycyjnymi wędlinami, olejami, kiszonkami czy domowymi przetworami.

Nie zabrakło też stanowisk z oryginalnymi rzemieślniczymi piwami, miodami pitnymi, cydrami i winami. Organizatorzy zadbali też o najmłodszych – przez dwa dni dzieci miały okazję zagrać na instrumentach z różnych stron świata, dowiedzieć się kilku ciekawostek o języku zwierząt, poznać stolarskie rzemiosło, a także rozwinąć kulinarne i rękodzielnicze zdolności.