Hugh Johnson – Człowiek Roku 2013

Hugh Johnson Człowiek Roku 2013

Hugh Johnson – światowej sławy dziennikarz winiarski, autor książek, autorytet i niezwykły człowiek przyjechał do Krakowa na zaproszenie magazynu “Czas Wina”. Jego wizyta była jednym z najważniejszych krajowych wydarzeń winiarskich roku 2013.

Hugh wraz z żoną Judy wylądował na lotnisku w Balicach 11 listopada – na szczęście krakowskie obchody Święta Niepodległości nie były aż tak huczne jak warszawskie – i goście bez przeszkód dojechali do Dworu Sieraków, który był ich domem przez kolejne dni.

Nazajutrz, bardzo ciekawi Krakowa, który Hugh odwiedził ostatni raz ponad 40 lat temu, zwiedzili zabytkową część miasta. Na lunch, przygotowany przez samego szefa kuchni, dotarli do restauracji Wierzynek. Chwalili szczególnie krem z żółtych pomidorów w aromacie jałowca i bazylii oraz flądrę smażoną na maśle z ziemniaczanym purée podaną z musem z marchewki i anyżu oraz sałatką z buraczków. Na deser mistrz cukierni Wierzynek zaproponował wybór pralin królewskich oraz specjalność Wierzynka: nalewki kasztanówkę i tarninówkę.

Był to świetny wstęp do wizyty w krakowskiej Srebrnej Górze – przepięknie położonej winnicy i winiarni w średniowiecznych zabudowaniach klasztoru kamedułów. Na gości czekały wina powstałe pod czujnym okiem Agnieszki Wyrobek-Rousseau. Był to pierwszy kontakt Hugh Johnsona z polskimi winami – interesował się przede wszystkim szczepami hybrydowymi uprawianymi u nas, o których opowiadał m.in. Wojciech Bosak. Przekrojowa prezentacja win polskich została zaplanowana na wieczór – spotkanie z winiarzami i dziennikarzami odbyło się podczas kolacji w Dworze Sieraków. Wina komentowali ich twórcy, a Wojciech Gogoliński komentarze te uzupełniał rysem historycznym i enologicznym. Wśród win pojawiły się również propozycje sklepu internetowego polskiewina.com.pl, specjalizującego się w sprzedaży rodzimej produkcji. Podsumowując degustację Hugh Johnson dyplomatycznie unikał odpowiedzi na pytania o oceny. Skupiał się raczej na przyszłości, na marketingowej grze z klientami i konkurencji z światowymi potęgami, która czeka polskich producentów, jeśli chcą poważnie myśleć o winiarskim biznesie. Podkreślał wyraźnie znaczenie potrzeby identyfikacji win jako regionalnego czy narodowego dobra.

Kolejny dzień w Dworze Sieraków upłynął na degustacji win z oferty Domu Wina. Najpierw, na zamkniętej klubowej degustacji królowały wybitne wina z Europy Wschodniej i Centralnej i innych, mniej eksponowanych w przewodnikach winiarskich regionów. Na zakończenie pojawiło się wino francuskie, niezwykłe, przedfilokserowe wino Cuvée Préphylloxérique ze spółdzielni Plaimont. Degustację prowadzili: redaktor naczelny magazynu Czas Wina – Michał Bardel oraz – tłumaczący na język angielski – Wojciech Bońkowski z Winicjatywy.

Główny punkt programu, czyli uroczysta Gala z okazji nadania Hugh Johnsonowi tytułu “Człowiek Roku 2013” zgromadziła w Dworze Sieraków setkę znakomitych gości. Prócz licznych przemówień oraz oficjalnych gratulacji nie zabrakło i zabawnych akcentów. Sam Hugh nie mógł powstrzymać wesołości oglądając film z lat 70-tych, w którym wystąpił w roli… ducha-sommeliera! Laudacja autorstwa Michała Bardela zwróciła uwagę słuchaczy na genialną w swojej prostocie myśl Laureata, który przyrównał winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) do sosu – nieodzownego i arcyważnego dodatku do dań.

W końcu nastąpiło clou wieczoru – nadanie tytułu. Zgodnie z tradycją skronie Laureata udekorowano czapką krakowską z pawim piórem. Na sali pojawił się niezwykłej urody tort czekoladowy na rumie przygotowany przez firmę Consonni ozdobiony butelką z czekolady z zatkniętym w niej gęsim piórem. Tort został pokrojony szablą, którą z wprawą wymachiwał Hugh Johnson. Na szczęście dla reszty zgromadzonych – asekurowany przez żonę. Prawdziwą niespodzianką okazał się występ artystów operetki wrocławskiej Doroty i Andrzeja Jankiewiczów, którzy zaprezentowali nie tylko przeboje z winem w tle, ale również hymn pochwalny napisany i odśpiewany przez całą salę na cześć Laureata. Ten, w mowie końcowej pogratulował doboru win do potraw (autorem menu był nasz kolega redakcyjny Wojciech Giebuta), a szefowi kuchni Januszowi Ficowi pysznej kolacji. Podkreślił też gościnność, jakiej doświadczył podczas trzech dni w Krakowie.

Mamy nadzieję, że dobre wspomnienia z Polski powrócą w jego książkach i artykułach.

Więcej o Hugh Johnsonie.