Metamorfozy

Rozległy kompleks budynków na przedmieściu Tbilisi, ukryty za gęstym pasem drzew i wysokim murem, można pomylić z jakąś postsowiecką bazą wojskową. Kiedyś miała tu siedzibę największa bodaj wytwórnia wina w całym sojuzie. Była ona tak duża, że podczas prywatyzacji wykrojono z niej kilka całkiem sporych, samodzielnych winiarni. Od dziesięciu lat w części tych zabudowań gospodaruje…

Chcesz czytać więcej?