Nie taki alzheimer straszny

Autor artykułu pracuje jako kardiolog w Klinice Chorób Wieńcowych Uniwersytetu Jagiellońskiego w szpitalu im. Jana Pawła II w Krakowie.

il. A. Zaręba

W społeczeństwach wysoko uprzemysłowionych obserwujemy dziś wzrost oczekiwanej długości życia. W ostatnich 20 latach podobny trend został również odnotowany w Polsce.

Obecnie średnia długość życia w Polsce dla mężczyzn wynosi około 72 lat, natomiast dla kobiet około 81 lat (dla porównania np. w Szwecji to odpowiednio 78 i 83 lata). Ta zmiana to wynik z jednej strony rozwoju nowoczesnej medycyny, a z drugiej popularyzacja prozdrowotnego stylu życia.

Ale wzrost długości życia niesie ze sobą większą liczbę problemów zdrowotnych starzejących się ludzi. Narastająca świadomość tego faktu jest równocześnie źródłem wielu obaw. W społeczeństwach takich jak amerykańskie, w których w znacznym stopniu udało się zmniejszyć śmiertelność z powodu chorób serca, udarów i nowotworów, największe obawy budzi zachorowanie na chorobę Alzheimera. Jest to związane głównie z tym, że większość z nas uważa ją za tajemniczą i okrutną chorobę, wobec której jesteśmy w zasadzie bezsilni. Nie jest to do końca prawda, o czym będę chciał Państwa przekonać.
Choroba Alzheimera to najczęstsza przyczyna występowania otępienia (utraty sprawności umysłowej) u osób powyżej 65 roku życia i dotyczy aż 14 proc. osób z tej grupy wiekowej oraz ok. 40 proc. w grupie 80+. Niestety, ze względu na wspomniane starzenie się społeczeństw zakłada się, że liczba cierpiących na chorobę Alzheimera do roku 2050 potroi się. Dlatego tak ważne jest, abyśmy starali się skutecznie jej zapobiegać.

Ambiwalentny gen

Rys. Andrzej ZarębaPrzyczyną choroby Alzheimera jest postępujący zanik kory mózgowej i kurczenie się mózgu. U jej podłoża leży z jednej strony odkładanie się blaszek starczych w ścianie naczyń krwionośnych (zbudowanych z lepkiej mazi: beta-amyloidu), a z drugiej tworzenie się wewnątrz komórek nerwowych splątków (zbudowanych z białka tau). Zmiany te prowadzą do śmierci komórek nerwowych. Pierwszym znakiem ostrzegawczym tej choroby są zaburzenia pamięci.
To, czy zapadniemy na nią, zależy w dużej mierze od naszych genów, np. genu APOE.
Posiadanie genu APOE4 zwiększa ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera czterokrotnie. Jednakże paradoksalnie młodzi ludzie posiadający ten „wadliwy” gen APOE4 są mądrzejsi, lepiej wykształceni i mają lepszą pamięć niż ich rówieśnicy. Wiek i geny nie są jednak jedynymi czynnikami decydującymi o wystąpieniu tej choroby. Coraz więcej wiemy o tym, że o początku wystąpienia i o przebiegu choroby decydują w dużej mierze styl życia oraz choroby towarzyszące. Warto zapamiętać, że:
• dłuższy okres nauki i wyższy poziom wykształcenia wiążą się z późniejszym wystąpieniem oraz łagodniejszym przebiegiem choroby,
• stała stymulacja intelektualna, różnorodność bodźców umysłowych i emocjonalnych oraz aktywność społeczna i fizyczna spowalniają pojawienie się i postęp otępienia w chorobie,
• samotne życie, brak kontaktów towarzyskich i rodzinnych zwiększają ryzyko choroby,
• otyli ludzie dwukrotnie częściej zapadają na chorobę Alzheimera,
• ryzyko zwiększają również choroby sercowo-naczyniowe i cukrzyca,
• coraz bardziej zwraca się uwagę na korzystny wpływ diety, szczególnie śródziemnomorskiej, na zapobieganie chorobie.
Wydaje się zatem, że możemy dużo zrobić dla długowieczności swojego mózgu, prowadząc aktywny intelektualnie i fizycznie tryb życia, unikając otyłości oraz stosując właściwą dietę. Wspomniana dieta jest bogata w warzywa, owoce, ryby, oliwę z oliwek oraz produkty zbożowe. Jej nieodłącznym elementem jest czerwone winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) (1–3 kieliszków) stosowane do wieczornego posiłku. I właśnie ten ostatni element diety budzi obecnie szczególne zainteresowanie.

Okiem badacza

Pierwszym poważnym sygnałem było opublikowanie w 2002 roku w jednym z najbardziej poważanych czasopism medycznych „Lancet” wyników badania Rotterdam. Brało w nim udział prawie 8000 mieszkańców Rotterdamu w wieku powyżej 55 lat. W ciągu około 6 lat badano m.in. spożycie alkoholu oraz występowanie demencji (głównie choroby Alzheimera). Zaobserwowano w ciągu tego dosyć krótkiego czasu, że u osób spożywających małe lub umiarkowane ilości alkoholu (1–3 jednostek alkoholu na dobę) ryzyko demencji jest o 40 proc. niższe. Przypominam: jedna jednostka alkoholu to 10 g czystego alkoholu, czyli 100–125 ml wina, 250–280 ml piwa, 30 ml wódki lub whisky.
Rok później badacze z Uniwersytetu Harvarda w Bostonie przedstawili wyniki swoich obserwacji dotyczących prawie 6000 tysięcy osób w wieku powyżej 65 lat. Badania były poparte szczegółowymi testami pamięci oraz magnetycznym rezonansem jądrowym. Najrzadsze występowanie demencji stwierdzono u osób spożywających do 6 jednostek alkoholu na tydzień. Ryzyko to było niższe o 54 proc. w porównaniu do abstynentów. Należy podkreślić, że po przekroczeniu spożycia 14 jednostek alkoholu na tydzień ryzyko otępienia wzrastało o około 25 proc. Co ciekawe, w badaniu tym zaobserwowano, że w przypadku osób spożywających wino występował wyraźny trend w kierunku rzadszego występowania otępienia w porównaniu do osób spożywających inne alkohole.
Warto wspomnieć jeszcze o jednym dużym badaniu, którego wyniki ogłoszono w innym renomowanym czasopiśmie „New England Journal of Medicine”. Badanie to przeprowadzono u 12 500 kobiet, oceniając spożycie alkoholu do 20 lat wstecz. W ciągu zaledwie 2 lat obserwacji stwierdzono, że u kobiet spożywających regularnie niewielkie ilości alkoholu (do 1,5 jednostki na dobę) występowało o 20 proc. niższe ryzyko pojawienia się zaburzeń funkcji poznawczych (pamięci, wysławiania się etc.) leżących u podłoża choroby Alzheimera. Podobnych obserwacji jest jeszcze kilka, ale wnioski z nich są podobne: małe i umiarkowane spożycie alkoholu zmniejsza ryzyko wystąpienia otępienia i choroby Alzheimera w starszym wieku o około 40 proc., natomiast większe ilości zwiększają to ryzyko.

Sekret królowej

Pozostaje pytanie: czy ma znaczenie rodzaj spożywanego alkoholu? Tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Są jednak obserwacje wskazujące, że korzyści w tym zakresie są związane szczególnie ze spożyciem czerwonego wina. Badacze z prestiżowego Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku opublikowali w 2004 roku swoje obserwacje dotyczące występowania otępienia u prawie tysiąca starszych mieszkańców Manhattanu. Jedynie osoby spożywające wino (do 3 jednostek alkoholu dziennie) cechowały się mniejszym ryzykiem wystąpienia demencji. Efektu ochronnego nie stwierdzono u ludzi spożywających inne alkohole. Co ciekawe, zysk ze spożycia wina odnosili jedynie ludzie nieposiadający wspominanego genu APOE4.
Przyczyna tej szczególnej roli wina czerwonego leży najprawdopodobniej w zawartości polifenoli, a szczególnie resweratrolu pochodzącego ze skórek winogron, który w organizmie człowieka przyczynia się do aktywacji enzymów długowieczności sirtuin. W badaniach eksperymentalnych wykazano, że enzymy te chronią komórki nerwowe przed przedwczesną śmiercią i zmniejszają wytwarzanie wspominanego beta-amyloidu, typowego dla choroby Alzheimera.
Nasza wiedza o schorzeniach degeneracyjnych mózgu jest jeszcze dosyć uboga, a sposoby leczenia farmakologicznego ograniczone. Dlatego tak ważna jest wiedza dotycząca wpływu stylu życia na nasze losy w starszym wieku. Czyżby wiedziała o tym brytyjska królowa matka, która spożywając swoją codzienną porcję ginu z tonikiem dożyła 101 lat, będąc barwną i lubianą osobowością bez cienia demencji?