Szkocki tokaj

Kiedy odwiedziłem przed siedmiu laty mój ulubiony sklepik z whisky na londyńskim lotnisku Heathrow, moim oczom ukazał się przedziwny widok. Właśnie kończył się nakład mojego „Leksykonu whisky”, a ja nie byłem w stanie rozpoznać połowy produktów znajdujących się na półkach.

W ciągu kilku lat w Szkocji dokonała się bezkrwawa rewolucja.

Słyszałem o tym wcześniej, ale nie przypuszczałem, że zajmie to raptem dekadę. I to wcale nie dlatego, że z półek zniknęły opisywane przeze mnie kiedyś wyroby czy destylarnie. Przeciwnie – znalazło się ich tam co najmniej dwa razy więcej.
O gorzelni Benromach pisałem m.in.: „Przebudowana i unowocześniona w latach 1966 i 1974, w 1983 zawiesiła produkcję, a ostatnio (w roku 1992) została prawdopodobnie kupiona przez firmę Gordon & MacPhail”. Tak się stało istotnie, ale w czasach przedinternetowych ciężko mi było to ustalić przed zamknięciem nakładu.

Trunek dla mas

Fot. ArchiwumCałe to rewolucyjne zamieszanie wyniknęło z kilku powodów. Whisky słodowa – czyli jak mawiają koneserzy: „ta prawdziwa” – przez wieki była trunkiem elitarnym. Po ostatniej wojnie w ogóle stała się rarytasem z uwagi na limitowane przez rząd dostawy jęczmienia do gorzelni. Brakowało go dla ludzi do codziennej konsumpcji.
Potem przyszedł boom gospodarczy, gorzelnie zaczęły destylować na potęgę i malta można było kupić w każdym narożnym sklepiku, nie mówiąc już o whisky mieszanych, które sprzedawano w cenie wódki. Produkty różnych wytwórni praktycznie przestały się między sobą różnić. Każdy robił słodową dwunastkę, siedemnastkę i dwudziestojedynkę.
Destylarnie musiały temu zaradzić, przywrócić wizerunek elitarności. No i zaczęło się. Kiedy pisałem swój leksykon, wszystko było jasne: gorzelnie destylowały swoje spirytusy, które trafiały – jak przed wiekami – w olbrzymiej większości do używanych beczek po sherry.
Na Heathrow przekonałem się, jak szybko sytuacja się zmieniła, i to w nieco dramatycznych dla mnie okolicznościach. Przez pobyt w sklepiku – gdzie wszystko można degustować – mój pobyt w Londynie omal się nie wydłużył.

Gordon & MacPhail czyni cuda

Gorzelnie zaczęły od wypuszczania limitowanych serii whisky słodowej. Nierozcieńczanych wodą (w Wielkiej Brytanii istnieją kluby zrzeszające osoby pijące tylko takie trunki), rocznikowych, dojrzewających w konkretnym miejscu leżakowni (cieplejszym, chłodniejszym – do wyboru), wreszcie – starzonych na konkretne zamówienie w różnego pochodzenia beczkach, tzn. po różnych winach (porto, trunkach czerwonych i białych, słodkich i wytrawnych), bourbonie lub nawet – o zgrozo! – po whisky irlandzkiej. Ostatnio na polskim rynku pojawiła się whisky słodowa dojrzewana w beczkach po angielskim piwie (czyli ale).
Gorzelnia Benromach położona w miejscowości Forres w szkockim Speyside, która trafiła w ręce ogromnego producenta i negocjanta – Gordon & MacPhail – została przez niego wyspecjalizowana w takiej właśnie działalności. Ale Benromach przekroczyła wszelkie granice owej specjalizacji. Najbardziej pożądany przez koneserów jest malt dojrzewany w beczkach – uwaga! – po jednym  z najdroższych włoskich super toskanów – Sassicai. Wkrótce firma poszła jeszcze dalej – szczęśliwcy mogą pokosztować whisky słodowej starzonej – jeszcze większa uwaga! – po węgierskim tokaju aszú(węg.) winna jagoda zaatakowana przez szlachetną pleśń.S... (...). Oj! Dałby człowiek dużo, by być wśród takich szczęśliwców. Ale podstawowy, dwunastoletni malt Benromach Traditional daje przedsmak takich przeżyć.

 

Gordon & MacPhail

Jest niezależną firmą alkoholową i botlerską z siedzibą w Elgin (Moray, Highland, Szkocja). Zajmuje się produkcją, leżakowaniem, mieszaniem, butelkowaniem i dystrybucją whisky mieszanych i słodowych, pochodzących z własnych destylarni oraz – w większości – kupowanych od innych producentów. Firma także handluje winami i innymi wyrobami alkoholowymi. Butelkuje wiele gatunków whisky słodowej pod nazwami firm gorzelniczych, w których je wyprodukowano, jak również pod własną zbiorczą nazwą Connoisseur’s Choice. Spośród wszystkich producentów whisky szkockiej Gordon & MacPhail prawdopodobnie posiada łącznie największe leżakownie whisky słodowej. Firmę założyli 24 maja 1895 roku James Gordon i Alexander MacPhail. Rok później dołączył do nich James Urquhart, którego potomkowie są dziś właścicielami przedsiębiorstwa.