Towarzysze letnich lektur

Lato i urlopy przed nami, zatem pewnie będzie można wygospodarować trochę więcej wolnego czasu na lekturę. Mam na uwadze taką prawdziwie wakacyjną, niezobowiązującą i może niekoniecznie bardzo poważną, ale za to w pełni odprężającą.

Fot. Wojciech GiebutaWśród rozlicznych książek tego właśnie typu przechodzących przez moje ręce w pewnym momencie zauważyłam, że nader często przewija się przez ich karty winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...). Z czasem doszłam do wniosku, że rozpoczęcie lektury niektórych bez stosownego towarzystwa w kieliszku byłoby dość dużym niedopatrzeniem. No bo jak tu zrozumieć targające sumieniem komisarza Guida Brunettiego wątpliwości natury zgoła rozmaitej bez subtelnie musującego prosecco(wino) – zbiorcza nazwa białych win, głównie włoskich ...? Relaksując się latem na łonie natury, można, idąc za przykładem niezmordowanego stróża prawa, sporządzić sobie na modłę włoską niewielkie tramezzino i bez wyrzutów sumienia popijać je orzeźwiającym winem, jak ma w zwyczaju czynić wspomniany komisarz,  wyskakując codziennie z biura do pobliskiego baru. Biorąc do ręki Rioję dla matadora autorstwa Paula Grote, aż prosi się odkorkować butelkę jakiejś porządnej riojy – polecam reservę od Alvara Palaciosa; wiadomo, że nie zawiedzie, a i na pewno pomoże lepiej zagłębić się w fabułę, która cała zdaje się być przesycona doskonałym riojańskim specjałem w kolorze głębokiej czerwieni. Grasujący po Prowansji Sam Levitt – ulubiony detektyw występujący w książkach Petera Mayle’a, wręcz nieprzyzwoicie objada się najznakomitszymi francuskimi przysmakami, bynajmniej nie stroniąc od lokalnych win. Jestem przekonana, że szybkiej i lekkiej lekturze Marsylskiego szwindla uroku doda naprawdę doskonały Lirac od Alaina Jaume’a. Polecam go szczególnie tym sceptykom, którzy nie dowierzają, iż wino może nie tylko pachnieć, ale i smakować jak wiśnie w likierze. Spragnieni sycylijskich zagadek na pewno sięgną po którąś z książek Andrei Camilleriego, a najlepiej śledzić przygody komisarza Montalbano, co kilka stron z lubością pałaszującego stosy owoców morza, z kieliszkiem catarratto w dłoni. Lista wakacyjnych lektur nie byłaby pełna bez książki Artura Pereza-Reverte. W przypadku Mężczyzny, który tańczył tango, automatycznie przychodzi na myśl wino argentyńskie. A ponieważ tango to poezja, wino nasuwa się samo. I chociaż wielki poeta oraz dramatopisarz nie ma z nim nic wspólnego, na etykiecie dumnie widnieje nazwisko tak zasłużone dla hiszpańskiej literatury – a zarazem twórcy wina – Lorca. Zawartość butelkityp butelek o różnym kształcie, pojemności i kolorze, pr... dobitnie dowodzi, że wino czasami też bywa poezją.   

Polecam zestaw win:
Prosecco Casa Defra
La Montesa Reserva Selección Especial 2005
Domaine(fr.) posiadłość, majątek, gospodarstwo.. du Clos de Sixte Lirac 2012
Terre di Ginestra Catarratto 2013
Gran Lorca Poético Blend 2007