Wśród muzyki, złota i tulipanów

O winiarni Ironstone pisał już kiedyś mój redakcyjny imiennik Wojciech Gogoliński. Postanowiłem dołożyć jeszcze swoje trzy grosze na temat tego miejsca.Nie dlatego, żeby Wojtek nie napisał wszystkiego, ani tym bardziej nie dlatego, że miałby napisać to nie dość dobrze – wręcz przeciwnie – tekst świetny. Po prostu to miejsce tak mnie urzekło, że i ja zapragnąłem…

Chcesz czytać więcej?