Wspomnienie z wakacji

„Lato, lato, zostań dłużej…” można zaklinać słowami słynnej piosenki Haliny Kunickiej. Niestety, najprzyjemniejsze chwile przemijają zbyt szybko – nie ma na to rady. Zawsze jednak pozostaje nam nieco miłych wspomnień na resztę roku, kilka plików ze zdjęciami, no i pamiątek.

Te ostatnie to – rzecz oczywista dla każdego winomana – pewien zapasik butelek, które nas urzekły w miejscach, które odwiedziliśmy. Będą nam przypominały radosne, letnie uniesienia. Dotyczy to także i nas, na co dzień dla Państwa piszących. Wybraliśmy więc kilka win, które utkwiły nam w pamięci, by podzielić się naszymi wrażeniami. Limit cenowy ustawiliśmy na poziomie 70 zł.

Wojciech Gogoliński

 

Fot. ArchiwumArtur Boruta
Cavahiszpańskie białe lub różowe wino musujące klasy DO pro... (...) Cuvèe Reserva Brut(fr.) bardzo wytrawne.Określenie stosowane wyłącznie do w... (...)

Mont Marçal
DO Cava, Hiszpania

Zabrzmi to może dość dwuznacznie, ale doskonale pamiętam mój pierwszy raz… z cavą. Gorące popołudnie w katalońskiej winiarni specjalizującej się w produkcji tego wina. Zostałem poczęstowany winem Cava Reserva Carolina zrobioną przez Josepha Masachsa, zaś na przekąskę położono przede mną miseczkę delikatnie solonych migdałów. I choć zdarzenie to miało miejsce 17 lat temu – do dziś pamiętam posmakposmak jest ostatnim wrażeniem, jakie pozostawia w ustach k... (...) tego fantastycznego zestawienia. W czasie tegorocznych wakacji znów zawitałem do Katalonii. Tym razem odwiedziłem Bodegę Mont Marçal i kiedy spróbowałem „rezerwy” spod ręki Blanki Sancho, natychmiast wróciłem myślami do tamtej chwili. Nie ma dwóch identycznych win, ale pewien rodzaj wrażeń bywa podobny mimo upływu czasu.
Strukturalnie wyrazista, jednocześnie delikatna i szlachetna w smaku – chyba już na całe życie pozostawi we mnie wrażenie cudownie orzeźwiającego trunku w gorący dzień, Cava Cuvèe Reserva Mont Marçal Brut.

 

Fot. ArchiwumMichał Bardel
Via Diagonalis
2007
Castra Rubra, Bułgaria

Via Diagonalis, lepiej znana jako Via Militaris, to rzymski trakt z I w. n.e. wiodący – bagatela! – od Belgradu (wówczas Singidunum) przez Sofię (Serdica) aż do Konstantynopola. Mniej więcej tę samą trasę pokonywał słynny Simplon Orient Express – symbol turystycznej i kulturowej więzi Wschodu z Zachodem. Pokonywał ją wreszcie kilkanaście lat temu w rozgrzanym do czerwoności autobusie piszący te słowa, spiesząc ku pięknym plażom czarnomorskim. Nie było jeszcze winiarni Castra Rubra, nie dane mi było cieszyć się jej najpopularniejszym winem, które nazwę swą zawdzięcza antycznej drodze. Winem, które – tak jak ona – rozciąga się między Wschodem i Zachodem łącząc to, co najlepsze w bordoskim mariażu caberneta i merlota z orientalną pikantnością miejscowych odmian (rubinbułgarska odmiana czerwonych winogron, krzyżówka szczepó... (...) i mavrudbałkańska odmiana winogron, uprawiana głównie w Bułgari... (...)). Na szczęście już jest – dziecko Jaira Agopiana i Michela Rollanda – żywy i całkiem niedrogi dowód na to, że dziś w Bułgarii powstają wina światowej klasy.

 

Fot. ArchiwumPaweł Gąsiorek
MuscatMuscat to jedna z najstarszych, najpopularniejszych i&n... Ottonel Száraz 2011

Huba Szeremley
Badacsonyregion winiarski w zachodnich Węgrzech, leżący nad półn... (...), Węgry

Uff… Tego roku lipiec był bardzo gorący. Zaczęło się już w Krakowie. Gdy po tygodniu słupek rtęci nie opadał poniżej 30 stopni, postanowiliśmy coś zmienić w naszym życiu. Szybka decyzja: jedziemy nad Balaton. Perspektywa chłodnej wodnej toni i zupy z suma dodawała nam sił w pokonywaniu wyschniętej na wiór Słowacji, przez braci Madziarów ciągle i bezprawnie nazywanej Górnymi Węgrami. Zajęło nam to kilka ładnych godzin, ale marzenia zmieniły się w „real” – woda w Balatonie miała tego dnia idealną temperaturę. Wąska asfaltowa dróżka poprowadziła nas od brzegu jeziora do ukrytego od słońca w winnych łozach tarasu restauracji Saint Orbán należącej do Huby Szeremleya, człowieka stojącego za renesansem balatońskich win.
Wybór w tej sytuacji mógł być tylko jeden: wytrawnyokreślenie wina, w którym, teoretycznie, cały cukier na d... (száraz) Muscat Ottonel 2011. Cóż za przyjemność! Cóż za ulga po prawie miesiącu piwnych brewerii związanych z futbolowym Euro. Czas na winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) Panie i Panowie! Czas na cudownie świeżego, przepełnionego dojrzałymi cytrusami muskata znad Balatonu.
Resory w naszych pojazdach ciężko pracowały w powrotnej drodze. Bagażniki wypełniliśmy po brzegi muskatem, by go nie zabrakło w Krakowie, kiedy temperatura zbliży się ponownie do trzydziestu kresek.

Fot. ArchiwumWojciech Giebuta
Chianti Essenza 2010

DOCG Chianti Classico
Casa al Vento, Włochy

Jak ktoś pyta mnie o wakacje, a konkretnie o wymarzone miejsce na urlop, zawsze bez wahania odpowiadam: Toskania. Mam takie szczęście (lub pecha) , że do tego cudownego regionu jeżdżę do pracy, a nie na wypoczynek – ufam, że kiedyś się to zmieni. Jak wino z Toskanii, to naturalnie chianti. Między Florencją a Sieną spotkać można niezliczoną liczbę winnic, willi i zamków, w których od wieków powstaje wino. Jedne są wielkie i bardzo znane, inne stare i niezwykle nobliwe. A ja wybieram Casa al Vento – niewielką posiadłość położoną z dala od zgiełku cywilizacji. Winnice tak ściśle otaczają kamienne zabudowania posiadłości, że gdy człowiek wychyli się z okna gościnnego pokoju może zrywać dojrzewające winogrona, z których powstają tutejsze wina.
W tym roku na wakacje wybrałem się nad polskie morze. Zabrałem ze sobą butelkę wina z Casa al Vento, znalazłem jakiś cyprys albo przynajmniej sosnę i poczułem się jak na wakacjach w Toskanii.


Dorota Romanowska
Terre di Ginestra Catarratto 2010

IGT Sicilia, Włochy
Cantine Calatrasi

Wspomnieniem ze słonecznych wakacji jest dla mnie niewątpliwie dość niecodzienne białe wino rodem z Sycylii. Gdy sięgam po nie ciepłą wieczorową porą, w jednej chwili wracam na tę włoską wyspę. Wino to niecodzienne, bo powstałe z endemicznego szczepu catarratto. To właśnie przywiązanie do lokalnych odmian tak nierozerwalnie związanych z historią wyspy i chęć ich eksponowania stanowią o sile współczesnego sycylijskiego winiarstwa.
Fot. ArchiwumPrawdę powiedziawszy, dopiero zmiany w podejściu do uprawy winorośli oraz zastosowanie nowych technik winifikacyjnych w latach 90. ubiegłego wieku umożliwiły Sycylijczykom produkcję win zgodnych z międzynarodowymi standardami. A tym ostatnim bez wątpienia odpowiada Terre di Ginestra Catarratto roztaczające dyskretny owocowy aromat, z wyraźnie wyczuwalnym niuansem brzoskwiniowym oraz subtelną miodową nutą w tle. Na podniebieniu jest bardzo dobrze zbudowane, dystyngowane, o świetnej kwasowości, dzięki której usta pozostają świeże, łaknąc kolejnej porcji sycylijskiego słońca zamkniętej w butelce tego wyśmienitego wina.