Po obu stronach niby granicy

Wiem, że w winiarstwie nie wolno niczego odkładać do teczki z sygnaturą „rozpracowane”. Niemniej tak postąpiłem w sprawie Słowenii. Byłem tu dwukrotnie.Nie liczę wyjazdu na kolację z Čedadu (Cividale) do Kobaridu (Caporetto) z włoskim patronem (zbierałem u niego winogrona i robiłem swoje pierwsze winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) na początku lat 90. ub. wieku). Bo po minięciu włoskiej kontroli,…

Chcesz czytać więcej?