Tak mógłby wyglądać raj

 

Usiąść w wygodnym fotelu przy marmurowym stoliku, zamówić u kelnera, który pracuje w tym miejscu przynajmniej od dekady, doskonałą kawę i zjeść jedno z dwudziestu wyjątkowych ciast, jakie oferuje lokal.

 

Fot. Radiokafka / Shutterstock.comA następnie siedzieć spokojnie nad filiżanką, czytając gazetę lub obserwując spacerujących za oknem mieszkańców miasta. Tak mógłby wyglądać raj.

Kawiarnie są symbolem i wizytówką Wiednia. Tym, czym dla Londynu puby, dla Paryża bistro, a dla Rzymu lodziarnie. To tu od wieków toczy się prawdziwe życie miasta. Tu wiedeńczycy spotykają się ze znajomymi, rozmawiają o polityce, interesach i kobietach. Tu też dawniej tworzyli muzycy i literaci, tu wreszcie plotkowali i omawiali najgorętsze tematy. Niektórzy z nich spędzali w kawiarni większość dnia. Niech przykładem będzie poeta Peter Altenberg, który tyle czasu spędzał w położonej nieopodal Hofburga Café Central, że jako swój adres korespondencyjny podawał Herrengasse, gdzie mieścił się jego ulubiony lokal.
Planując choćby najkrótszy pobyt w stolicy Austrii, koniecznie musimy przeznaczyć czas na wizytę w jednej z kilkuset wiedeńskich kawiarni. Zanim polecę Państwu te, które według mnie warte są szczególnej uwagi, opowiem, na czym polega specyfika takiego przybytku.

Wystrój
Wnętrze bywa różne. Na ogół jednak spotkamy tu drewniane gięte krzesła z manufaktury Tohneta, stoliki z marmurowymi blatami, kanapy i fotele obite lekko zużytą przechodzoną tkaniną. Na ścianach drewniana boazeria lub tapety oraz mosiężne żyrandole i kinkiety. Najważniejsza zasada to nihil novi – wszystko w kawiarni powinno być stare lub przynajmniej tak wyglądać.

Kelnerzy
Fot. Fotostudio SchusterUważa się, że wiedeński kelner to osobna nacja – specyficzna i nie do podrobienia. Choć większość gości go nie lubi, to jednocześnie nie wyobrażamy sobie wizyty w kawiarnianym lokalu bez niego. Gdy podchodzi do stolika – całym swoim jestestwem daje nam do zrozumienia, że nie jest zadowolony, że usiedliśmy właśnie w jego rewirze. Ale skoro akurat tutaj musieliśmy usiąść, skoro już jesteśmy, to niech nam będzie – obsłuży nas niezwykle uprzejmie i elegancko – taki jest świetny! Połączenie profesjonalizmu z luzem, elegancji z nonszalancją oraz sympatii z bufonadą to umiejętność opanowana przez prawdziwego wiedeńskiego kelnera do perfekcji.
Jak najlepiej dać sobie z nim radę? Należy być jak najbardziej naturalnym i nie pozować na kogoś, kim się nie jest. Bo natychmiast to wyczuje i straci szacunek. Jeśli jesteś turystą, to nie udawaj wiedeńczyka, mimo że przyszedłeś tu już trzeci raz w tym tygodniu. Nie pokazuj, że znasz się na wiedeńskich kawach – nawet jeżeli wiesz, co to znaczy mélange lub einspänner, bo tak do końca to pewnie nie wiesz… Niewiedzących i obcych kelner otoczy pobłażliwą opieką. Pozerów – zmiażdży psychicznie i upokorzy duchowo.

Odgłosy
Fot. Julius Silver with special permission for Café SperlWiedeńska kawiarnia wydaje swoiste odgłosy. Pierwszy z nich to sącząca się gdzieś w tle muzyka – z głośników lub ze stojącego w kącie sali pianina lub fortepianu. Ale to tylko tło – prawdziwa muzyka wiedeńskiej kawiarni to szum ekspresu do kawy, dźwięk sztućców i stukających o spodeczki porcelanowych filiżanek. I jeszcze jeden – najważniejszy chyba – gwar przyciszonych rozmów gości. Ten cudowny szept, bez którego bywalec wiedeńskiej kawiarni nie byłby w stanie właściwie się zrelaksować i odpocząć. Bez nich kawiarnia jest cicha, głucha i pusta.
Gdy odwiedzimy wiedeńską kawiarnię, pamiętajmy, że najgorszymi dźwiękami, które mogą zabić tę niepowtarzalną harmonię, są: odgłos migawki aparatu fotograficznego, sygnał przychodzącego sms-a czy – co już całkowicie niedopuszczalne – głośnej rozmowy przez komórkę.

Kawa
Jest Wiedeń matecznikiem i ojczyzną europejskich kawiarni. Pierwszą kawę, słodzoną miodem lub świeżą śmietanką, podawał tu nasz krajan Jerzy Kulczycki. Do dziś, przez kolejne trzy wieki, lista wiedeńskich kaw znacznie się rozrosła. Najsłynniejszą z nich jest mélange. Podczas jej palenia dodaje się cukier, który karmelizuje się na kawowych ziarnach. Daje to potem ten niepowtarzalny lekko karmelowy, słodkawy posmakposmak jest ostatnim wrażeniem, jakie pozostawia w ustach k... (...). Mélange podaje się z mocno ubitym na sztywno mlekiem. Oprócz tej jednej – najsłynniejszej – każdy z lokali oferuje pełny zestaw wiedeńskich kaw. Ich podstawowe odmiany zamieściliśmy w ramce.

Ciasta
Fot. Café SchwarzenbergW wiedeńskiej kawiarni można żywić się przez cały dzień. Rozpoczynając od wiedeńskiego śniadania (jajka w szklance, kajzerka, marmolada, sok pomarańczowy i kawa) przez lekki lunch, a na porządnym sznyclu na kolację kończąc. Jednak tym, po co przede wszystkim do kawiarni przychodzimy, są ciastka i desery. A tych w tutejszych lokalach nie brakuje. Najsłynniejszym wiedeńskim ciastkiem jest naturalnie tort Sachera. Przygotowany po raz pierwszy dla księcia Metternicha przysmak to ciężki czekoladowy biszkopt posmarowany morelową konfiturą i przykryty polewą z prawdziwej czekolady. Owszem – każdy choć raz w życiu powinien go spróbować (najlepiej w Café Sacher lub Café Demel) – ale ten jeden raz w zupełności wystarczy.
Tym, co w każdej kawiarni znajdziemy są strudle-zawijańce z cienkiego ciasta, przypominającego nieco francuskie. Najsłynniejszym jest strudel jabłkowy – z cynamonem i rodzynkami. Może być także serowy, makowy lub wiśniowy. Często podawany jest na ciepło  z sosem waniliowym i bitą śmietaną. Właśnie, tutejsza bita śmietana! Tak gęstej, tłustej i pysznej bitej śmietany nie ma nigdzie na świecie.

Copyright ©Café Central, ViennaCafé Central

Moja ulubiona, najpiękniejsza – choć często oblegana przez turystów. Warto jednak poczekać kilkanaście minut w kolejce na stolik. Otwarta od wczesnego rana, więc można od niej zacząć dzień w Wiedniu. Mają tu wyjątkowy wybór ciast i pralin. Polecam Altenberger Torte – idealną kompozycję musów z gorzkiej, mlecznej i białej czekolady. Miłośnikom lżejszych deserów doradzam tort jogurtowy z malinami.

Café Central, Strauchgasse/Herrengasse, 1010 Wien

Café Hawelka

Położoną w samym sercu miasta, dwie minuty od katedry św. Szczepana, kawiarnię trzeba odwiedzić obowiązkowo. Najlepiej przyjść tu po dziesiątej w nocy – wtedy właśnie z pieca wyciąga się gorące, cudownie pachnące Buchteln – drożdżowe bułeczki z powidłami śliwkowymi. Śmiem twierdzić, że Café Hawelka jest najbardziej zabałaganioną i zagraconą wiedeńską kawiarnią – co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że koniecznie należy tu przyjść.

Café Hawelka, Dorotheergasse 6, 1010 Wien

Café Sperl

Tę położoną poza Ringiem, nieco na uboczu, kawiarnię powinni koniecznie odwiedzić ci wszyscy, których mierżą tłumy głośnych i zbyt dynamicznych turystów. Chyba właśnie dzięki temu zachowała ona najwięcej z wiedeńskiego przedwojennego klimatu. Tutejsze wnętrza zostały wykorzystane w filmie Przed wschodem słońca, w którym główne role grali Julie Delpy oraz Ethan Hawke. Blisko stąd na Naschmarkt, czyli najpiękniejsze targowisko w mieście, oraz do Akademii Sztuk Pięknych ze wspaniałymi zbiorami malarstwa.

Café Sperl, Gumpendorfer Straße 11, 1060 Wien

Café Landtmann

Ta ponoć najbardziej wiedeńska ze wszystkich tutejszych kawiarni została założona w 1873 roku. Często przesiadywał tu Zygmunt Freud, Trocki, a bardziej lub mniej oficjalne koncerty dawali Gustav Mahler, Marlena Dietrich, a także Paul McCartney. Miejsce słynie z dobrych ciastek oraz secesyjnych filiżanek, które można kupić jako wiedeńską pamiątkę. Kawiarnia jest dość duża, więc zazwyczaj jest szansa na wolny stolik.

Café Landtmann, Universitätsring 4, 1010 Wien

Café Schwarzenberg

Ulokowana jest pośrodku muzycznego trójkąta między gmachem opery, siedzibą Musikverein oraz Konzerthaus – największą salą koncertową starego Wiednia. Od czwartku do niedzieli wieczorami słychać tu pianino i skrzypce. Nieopodal kawiarni, przy placu Schwarzenberga, znajduje się najmniejsza winnica Wiednia. Tworzy ją zaledwie kilkanaście krzewów różnych lokalnych odmian. Opiekują się nią enolodzy z winiarni Mayer am Pfarrplatz.

Café Schwarzenberg, Kärntner Ring 17, 1010 Wien

Café Kunsthistorisches Museum

Oczywiście Wiedeń to nie tylko kawiarnie. Spośród miejsc godnych zwiedzenia najbliższym memu sercu jest Muzeum Historii Sztuki – pełne arcydzieł europejskiego malarstwa i rzemiosła. Gdy jednak nacieszymy już oko i dusze obrazami Tycjana, Vermeera, Breughla czy Caravaggia, koniecznie musimy przysiąść w tutejszej kawiarni umieszczonej pod monumentalną kopułą. Idealny program w muzeum to: godzina lub dwie przeznaczone na malarstwo włoskie, następnie filiżanka mélange, apfelstrudel i kolejna godzina w salach z mistrzami północnej Europy.

Café Kunsthistorisches Museum, Maria-Theresien-Platz , 1010 Wien

W wiedeńskiej kawiarni możemy zamówić:

Schwerrer (lub Mokka) – mała czarna, mocna kawa przypominająca włoskie espresso
Brauner – czarna mocna kawa z dzbanuszkiem mleka
Einspänner – mała mocna czarna kawa z dużą ilością bitej śmietany, tradycyjnie podawana z cukrem pudrem dla złagodzenia smaku, w małych szklaneczkach z przeźroczystego szkła
Mélange – najsłynniejsza wiedeńska kawa z ubitym mlekiem, podobna do włoskiego cappuccino, ale z kilkoma znaczącymi różnicami
Franziskaner – mélange dodatkowo ozdobiona bitą śmietaną i czekoladowymi wiórkami