Dania z przytupem

Żywiołowa, pełna temperamentu, lubiąca wyrazisty smak, przyciągająca uwagę – to cechy ich obu. Duet kuchni Podhala i Magdy Gessler gwarantuje, że nie przejdziemy obok nich obojętnie. Udowadnia to książka Schronisko smaków. Moja góralska kuchnia.

To nie jest tylko zbiór przepisów. Nie jest to też czysta reklama nowo powstałego obiektu sygnowanego nazwiskiem restauratorki. To również nie jest album z czarno-białymi fotografiami ukazującymi życie codzienne górali. To kolaż tych trzech rzeczy, które razem tworzą publikację wartą przeglądnięcia i decyzji, czy chcemy ją mieć na własność.

Już na wstępie dowiemy się, co zdecydowało, że kilkuletnia Magda zapragnęła otworzyć swoją restaurację i jak postrzega polskie Tatry. Bardzo trafnie dobrane zdjęcia pozwolą poczuć klimat góralskiej chaty, usłyszeć dźwięki skocznej muzyki, dotknąć faktury tradycyjnych strojów czy przyjrzeć się dniu charakternej góralki. Unoszący się zapach wędzonych żeberek, pieczonego oscypka czy porządnej kwaśnicy wręcz drażni nasze nozdrza…

I oto proszę – dochodzimy do części z przepisami, w której znajdziemy wskazówki, jak te konkretne dania przygotować, ale i inne –  równie zachęcająco wyglądające. To nie byłaby jednak kuchnia Magdy Gessler, gdyby część z tradycyjnych dań podhalańskich nie została podkręcona smakami i dodatkami z innych zakątków świata. W książce znajdziemy zatem potrawy z krewetkami, orientalnymi przyprawami i egzotycznymi owocami. Mnie ujął smakiem burger wołowy w chrupiącej bułce z sałatą i pomidorowym relishem, którego recepturę Gessler przywiozła ze Stanów Zjednoczonych. Dzięki liście niezbędnych składników i przepisowi krok po kroku burger udał się w 100 procentach, a warzywnego sosiku jeszcze nieraz użyję do innych dań. W najbliższy weekend przymierzam się do pieczeni wieprzowej z kminkiem, purée z palonej pietruszki oraz kotletów ziemniaczanych z sosem kurkowym – moja rodzina już nie może się doczekać! Ja też.

Schronisko smaków. Moja góralska kuchnia
Magda Gessler

Wydawnictwo Edipresse
Cena: 49,90 zł