Odszedł Bruno Giacosa

W niedzielę nad ranem zmarł kultowy włoski winiarz Bruno Giacosa. Był jednym z najbardziej rozpoznawanych producentów z Piemontu. Miał 88 lat.

Pierwsze wina zaczął tworzyć w latach sześćdziesiątych ub. wieku, choć nie miał winnicy – wszystkie owoce kupował na wolnym rynku. Pierwszy własny kawałek ziemi nabył dopiero w 1982 roku, ale zachował do końca oba sposoby produkcji. Wina z własnych owoców podpisywał na etykietach Azienda(wł.) posiadłość ziemska, gospodarstwo.. Agricola Falletto di Bruno Giacosa, zaś te tworzone nadal z zakontraktowanych owoców – jako: Casa Vinicola Bruno Giacosa.
Pochodził z malutkiego miasteczka Neive w Piemoncie, leżącego rejonie Langhe, między Albą i Asti. Urodził się w rodzinie handlującej winem. Krótką szkolną edukację zakończył w wieku 15 lat i zaczął praktykować u ojca oraz krewnych w rodzinnym biznesie. To przyniosło doskonały efekt, bowiem nauczył się nie tylko sztuki oceny win, ale także bezbłędnego rozpoznawania najlepszych siedlisk i owoców, zwłaszcza ze szczepu nebbiolo, z którym związał całe swoje życie.

Jednak najbardziej ciągnęło go do samodzielnego wytwarzania wina, ale nie było go stać na zakup winnicy. Postanowił kupować zatem owoce od najlepszych winogrodników i pochodzące z najlepszych parcel. Już w latach 60. zaczęto o nim mówić „geniusz z Neive” i uznawać za najbardziej uzdolnionego – razem z Angelo Gają – winiarza w całym regionie. Tworzył wina w apelacjach barbaresco  włoskie czerwone wino DOCG z Piemontu, wytwarzane... i baroloczerwone wino włoskie DOCG z regionu Piemont, produkowane z..., jako pierwszy zaczął od początku podawać na etykietach nazwy parceli, z których pochodziły owoce – do dzisiaj ta kwestia w obu apelacjach nie jest ostatecznie rozstrzygnięta. Jego zasadą było zawsze, iż nie wypuszczał na rynek win ze słabych roczników – wyprzedawał je luzem za grosze.

W 2006 doznał udaru, i mimo iż wrócił do całkowitego zdrowia, nie był w stanie pracować w winiarni.

Wojciech Gogoliński