Afryka Południowa od kuchni

 

W Afryce Południowej obowiązuje jedenaście oficjalnych języków. Już to pokazuje, jakim tyglem ludów i narodów jest ten kraj. Kuchnia w naturalny sposób odzwierciedla tę mozaikę.

 

Mieszają się tutaj europejskie tradycje białych osadników z rdzennymi afrykańskimi, hinduskimi oraz – co bardzo istotne z kulinarnego punktu widzenia – malajskimi.

Pierwsi europejscy osadnicy – Holendrzy, przywieźli ze sobą przepisy, które do dziś są stosowane w życiu codziennym. Przykładem może być sposób podawania gotowanych jarzyn, polanych topionym masłem i posypanych gałką muszkatołową. Również gotowanie mięsa z ziołami i przyprawami jest częścią holenderskiej tradycji.

Francuscy hugenoci – poza oczywiście wielkim wkładem w produkcję wina – są odpowiedzialni za rozpoczęcie wytwarzania rodzynek, za przepisy na robienie przetworów z owoców, swojsko nazywanych tutaj konfit. Oni też wprowadzili do tutejszej kuchni większe zastosowanie różnego rodzaju podrobów.

Tradycja niemiecka to spory wybór dobrych wędlin, głównie wurstów (kiełbas), a także różnych przepisów na dania jednogarnkowe. Brytyjczycy wprowadzili tradycję pieczenia mięsa, głównie wołowego (roast beef), co dzisiaj jest szeroko stosowaną praktyką podczas niedzielnych obiadów. Oni też zapoczątkowali zwyczaj robienia tzw. pies, czyli nadziewanych przeróżnymi składnikami (ale głównie mięsami i podrobami) pierogów.

Ale najciekawszą tradycję kulinarną przywieźli sprowadzeni tutaj w XVII wieku niewolnicy malajscy. To oni stoją za najbardziej charakterystyczną częścią tutejszej kuchni: za słodko-kwaśnymi kombinacjami smakowymi, za pikantnymi sosami, curry, chutney i blatjangs, czyli rodzajem pikantnych konfitur dodawanych do potraw.

Bobotie z żółtym ryżem i rodzynkami

Bardzo popularna potrawa pochodzenia europejskiego, ale z licznymi lokalnymi wpływami. Żółty ryż zaczęto w Europie stosować po tym, jak krzyżowcy przywieźli z Bliskiego Wschodu kurkumę.

• 1 kromka białego chleba

• 250 ml mleka

• 1 kg mielonej chudej wołowiny

lub jagnięciny

• 1 średnia cebula, obrana

i drobno posiekana

• 125 ml bezpestkowych rodzynek

• 125 ml sparzonych migdałów

• 15 ml gładkiego dżemu morelowego

• 15 ml owocowego chutney

(pikantne konfitury)

• 25 ml soku cytrynowego

• 5 ml drobno siekanych mieszanych ziół

• 10 ml curry • 5 ml kurkumy

• 10 ml soli • 3 duże jajka

• 10 ml oleju słonecznikowego

• 4 liście laurowe lub cytrynowe

Wymoczyć kromkę chleba w mleku, następnie ją wycisnąć, pozostałe mleko zachować. Wymieszać chleb z mielonym mięsem. Połączyć wszystkie pozostałe składniki, poza pozostałym mlekiem, olejem, jajkami i liśćmi laurowymi.

Podgrzać na patelni olej i przysmażyć lekko mieszankę mięsną. Przełożyć wszystko do naczynia żaroodpornego (tradycyjnie używa się glinianki). Ubić jajka z mlekiem, a następnie wlać je na wierzch. Udekorować wszystko liśćmi laurowymi lub cytrynowymi i piec w temp. 180°C przez około 50 minut. Podawać z żółtym ryżem.

Żółty ryż z rodzynkami

• 250 ml niegotowanego białego ryżu

• 10 ml kurkumy • 1 laska cynamonu

• 5 g soli • 30 g brązowego cukru

• 125 bezpestkowych rodzynek

• 10 ml masła

Ryż, kurkumę, cynamon, sól i cukier wsypać do garnka. Napełnić wodą i gotować przez około 15-20 minut lub do momentu, gdy ryż jest miękki, a cała woda została wchłonięta. Dodać rodzynki, całość umieścić w durszlaku i trzymać nad parą gotującej się wody przez około 30 minut. Wyciągnąć laskę cynamonu. Dodać masło i wymieszać. Podawać z bobotie.