Ahr pod wodą

Ubiegłotygodniowa powódź w Nadrenii-Palatynacie i Nadrenii Północnej-Westfalii kosztowała już życie przeszło 160 osób. Tragiczne skutki gwałtownych ulew dotknęły także Bawarię i Saksonię. Wśród ofiar znalazło się wielu winiarzy i ich rodziny – nawałnice uderzyły bowiem, dość precyzyjnie, w ważne winiarskie regiony Niemiec.

Wśród tych ostatnich najbardziej ucierpiał niewielki, ale przepiękny region Ahr, słynący z pikantnych, mocno beczkowych spätburgunderów – z wieloma z nich będziemy musieli się na jakiś czas pożegnać. Jak relacjonuje mieszkający od lat w Ahrweiler znany dziennikarz winiarski Michael Schmidt, położone w uroczej dolinie miasteczko w ciągu dwóch dni właściwie zniknęło z powierzchni ziemi. Mojemu ulubionemu producentowi, jeden z tych, którzy właściwie wymyślili pinotowi beczkę, Weingut(niem.) winnica, gospodarstwo winiarskie.Termin odnosi się ... (...) Meyer-Näkel, została dziś właściwie tylko słynna nazwa i personel: cała winiarnia, sprzęt, zapas wina, został porwany przez brunatne fale.

Za wcześnie jeszcze na podsumowanie strat dla przemysłu winiarskiego Niemiec – teraz trwa walka o życie i ratowanie dorobku życia. W Ahr, w Hesji nadreńskiej, w Palatynacie, Nahe – tu możemy swobodnie wymieniać najsłynniejsze regiony Niemiec. Emrich Schönleber – jak niezwykle obrazowo relacjonuje wspomniany Michael Schmidt – na razie nie myśli o swojej winiarni; na razie pompami, które zwykle płyną najlepsze Grosses Gewächse, próbuje wylewać wodę z okolicznych domów.

Kto chciałby pomóc winiarzom w Ahr może wspomóc akcję ratunkową wysyłając pieniądze na konto Marca Adenauera, przewodniczącego miejscowej filii VDP.Praedikatsweinguter.