Zobaczyć ją, to pokochać ją. Piękna młoda kobieta o obfitych kształtach i wąskiej talii. Mężczyźni ponoć szaleli na jej punkcie. Zwykła straganiarka. DNA Irlandii – tak po latach ochrzcili ją współziomkowie. Fenomen postaci, która stała się najbardziej znaną obywatelką Dublina. Jej nawoływania do zakupu krabów i małż uzupełnione rytmem pchanego drewnianego wózka, nadały ton jednej z najbardziej rozpoznawalnych pieśni irlandzkich wszechczasów. O niej śpiewają żeglarze, ją przywołują kibice na stadionach Aviva i Croke Park w Dublinie.
Richard Lombard-Chibnall, założyciel i pomysłodawca projektu Whiskey Molly Malone, pochodzi z rodziny, która od niemal 300 lat zajmuje się dystrybucją słabych i mocnych trunków. Gdy antenat Richarda zaczął sprzedawać swoje pierwsze towary pod koniec siedemnastego wieku, Molly była już znaną osóbką wśród dublińskiej społeczności. Wiadomo, że zmarła 13 czerwca 1699 roku. Być może dzięki temu czasowemu pomostowi Richard tak dobrze rozumie ducha swojego biznesu. Projekt odpalił ledwo rok temu, ale irlandzką Whiskey Molly Malone znają już smakosze w kilkunastu krajach. (Sytuację podgrzewa ciut fakt, że entuzjazm wynikający ze współpracy z dystrybutorem z Polski, daje wielką radość obydwu stronom). Richard, któremu trzydziestoletnie doświadczenie w handlu alkoholami pozwoliło poznać irlandzki przemysł spirytusowy na wskroś, wybrał do stworzenia tej whiskey malty (słody) o szczególnych walorach smakowych. Głownie pochodzą one z amerykańskich beczek dębowych Quercus Alba.
Delikatnie słodka i lekka whiskey ma odzwierciedlać charakter postaci legendarnej Molly Malone. „In Dublin’s fair city where the girls are so pretty, I first set my eyes on sweet(ang.) słodki.. Molly Malone”. Ta tradycyjna ballada stała się nieformalnym hymnem Dublina. Ale nie bez przyczyny nawiązuje do estetyki zalotnej, nęcącej, kuszącej i zmysłowej natury stolicy. Podobno tacy są jej mieszkańcy, a przynajmniej ta piękniejsza ich połowa. Trudno się dziwić Richardowi, że patronką jego whiskey stała się najsłynniejsza kobieta z portu, której pomnik jest chętniej oglądany niż dubliński zamek…
Posłuchaj zespołu The Dubliners wykonującego Molly Malone
Molly Malone Small Batch Irish Whiskey dojrzewa w beczkach po burbonie. To nadaje jej miękkości i wyczuwalnej słodyczy. Aby dąb(łac. Qercus) roślina drzewiasta z rodziny bukowatych obej... (...) nie stłumił charakteru dojrzewanego w nim trunku, beczki pochodzą z drugiego użycia. Warto pamiętać, że burbon który był ich pierwszym lokatorem wyjałowił je delikatnie, pochłaniając kokosowe i waniliowe walory garbników. Dzięki temu beczkaużywanie beczek w winiarstwie jest osobną sztuką, podobni... (...) staje się delikatna wobec znajdującego się w niej płynu.
Warto zobaczyć filmik z ćwierćfinału Mistrzostw Świata w Rugby 2015 (Francja–Irlandia), kiedy 80 tysięcy fanów śpiewa Molly Malone (nie Bushmills czy Jameson).
Warto też filmik z ćwierćfinału Mistrzostw Świata w Rugby 2015 (Francja–Irlandia); 80 tysięcy fanów śpiewa Molly Malone (nie Bushmills czy Jameson). Połączenie z rugby nie powinno zresztą nikogo dziwić – 10 najlepszych na świecie rynków konsumpcyjnych dla irlandzkiej whisky to właśnie konkurujące ze sobą narody w Pucharze Świata w Rugby, które podobnie jak Irlandia szaleją za tym sportem.
Molly zmarła młodo. Jej usposobienie, skłonność do hulanek i zabaw w towarzystwie przypadkowo napotkanych panów była powodem nieuleczalnej choroby. Ale jak dowiadujemy się z piosenki – nawet dziś można usłyszeć jak jej duch pcha wózek z krabami i małżami, przez wąskie uliczki, krzycząc „cockles and mussels, alive, alive oh”.
Trunek polecam z ogromną estymą dla jego charakteru, zachęcając do degustacji w towarzystwie zespołu The Dubliners…
