„Wszystko się zaczęło od degustacji paryskiej” – to bardzo zgrabna i użyteczna w wykładach o historii kalifornijskiego winiarstwa figura retoryczna. Sam używam jej chętnie, szczególnie wobec polskich studentów, na których nazwisko Winiarski robi naturalnie odpowiednie wrażenie. Ważne jednak, by nie zapomnieć uściślić, co rozumiemy przez słowo „wszystko”. Bo na pewno nie po prostu wszystko. Choć ów słynny cabernet…
Archeologia kalifornijskiego winiarstwa
tekst ukazał się w „CW” nr 105, listopad 2019 | kup ten numer | prenumerata | e wydanie