Bartnik. Browar Profesja

tekst ukazał się w wersji drukowanej w „CW” nr 93, czerwiec – lipiec 2018

Bartnik – zawodowiec z Browaru Profesja | materiały © Browar Profesja
Bartnik – zawodowiec z Browaru Profesja | materiały © Browar Profesja

Nie jest tajemnicą, że Wrocław stoi dobrym piwem i to obiema nogami. Liczne browary rzemieślnicze wyrosły w nim parę dobrych lat temu jak grzyby po deszczu. Dziś wiadomo już, że chodzi o naprawdę dorodne prawdziwki. Jednym z najciekawszych i najodważniejszych wrocławskich browarów jest bez dwóch zdań Browar Profesja, którego etykiety zdobią wizerunki innej ikony Wrocławia – słynnych krasnali.

Bartnik Braggot – Profesja. Wrocławski Browar Rzemieślniczy

Mamy więc chociażby Alchemika, który zamienia amerykańskie chmiele w złoto – pyszne goryczkowe AIPA, mamy Barda, Bursztynnika, reprezentującego nurt amber(ang.) bursztynowy.. ale, mamy wreszcie czarnego jak smar Latarnika, Kominiarza… Ponieważ krasnali jest w mieście kilkaset i ciągle powstają nowe, piwowarom chyba nigdy nie zabraknie inspiracji. Jedno z piw dedykowanych sympatycznym skrzatom w pełni zasłużyło sobie na miano wyjątkowego. Mowa o piwie Bartnik. I chociaż nazwa piwnego stylu (braggot) może niewiele nam mówi, to jednak jest to trunek bardzo związany z naszym krajem, w którym tradycje miodosytnictwa są naprawdę stare. Braggot to tradycyjny napój o niejasnym pochodzeniu. Pito go w Walii i Irlandii, ale wszystko wskazuje na to, że jako pierwsi raczyć się nim mogli jeszcze Piktowie w I wieku p.n.e.

Mowa o twórczym połączeniu miodu pitnego i piwa w proporcjach 50/50. Piwo wykorzystuje do fermentacji najprawdziwszy miód, dzięki czemu trunek osiąga wysoką zawartość alkoholu, bliższą raczej tradycyjnym miodom pitnym. To tyle jeśli chodzi o scholastykę, skupmy się na doznaniach zmysłowych. Barwa w stylu bałtyckiego bursztynu wchodzi w odcienie jasnych miodów. W zapachu dominują akcenty typowo kojarzone z miodem – są kwiaty, jest lipa, jest jakaś owocowa świeżość. Wszystko to płynnie przeradza się w smak, w którym dominuje pełna słodycz, lekko tylko skontrastowana dodatkiem chmielu. Jest to słodycz zmierzająca w stronę jasnych miodów, tych wielokwiatowych, bardzo słodkich owoców (ale nie suszonych), gdzieś w tle pobrzmiewa subtelna aluzja do brandy, wrażenie rozgrzewające. Piwo Bartnik warte jest polecenia nie tylko z uwagi na fakt, że jest to bardzo ciekawy eksperyment polskiego nowofalowego piwowarstwa. Browarowi Profesja szacunek należy się z uwagi na wykorzystanie wspaniałych składników, w tym nieziemskich walorów polskiego miodu oraz przede wszystkim za bezpośrednie odwołanie się do ulubionego bodaj napitku szlacheckiej braci, którą znamy z kart powieści Sienkiewicza.