Bibe amorem sancti Joanni!

Piękna to tradycja, choć w Polsce, kraju wciąż jeszcze winiarsko zaniedbanym, praktykowana z rzadka. 27 grudnia, w święto Jana Ewangelisty, liturgia Kościoła katolickiego przewiduje uroczyste poświęcenie wina.

Zwyczaj to XIII-wieczny, wywiedziony z żywota św. Jana, który to siłą wiary i modlitwy bez szwanku przeszedł próbę otrucia przez cesarza Domicjana. Na pamiątkę tego zdarzenia ikonografia chrześcijańska prezentuje świętego trzymającego kielich, z którego wychyla się złowrogo malutki wąż.

Różne wersje wydarzeń

Fot. Krzysztof IsbrandtSama historia niedoszłego męczeństwa Ewangelisty przetrwała do dziś w różnych wersjach: w niektórych, jak w Dziejach Jana, apokryfie z II wieku, mowa jest o truciźnie zmieszanej z wodą, jaką cesarz rzymski rozkazał wypić Janowi, by wystawić na próbę wiarygodność jego religijnej deklaracji. Nie pierwszy to raz zresztą Domicjan próbował otruć świętego Jana. Równie słynna jest opowieść o kotle z wrzącym olejem, z którego Apostoł wyszedł był odświeżony i bardzo wesół.
W innej narracji kielich z zatrutym winem miał otrzymać św. Jan od kapłana Aristodemosa ze świątyni Diany w Efezie. Kapłan ów nawrócił się na chrześcijaństwo – co prawda dopiero po drugiej części eksperymentu, tj. ożywieniu przez Jana dwóch skazańców, na których wypróbowano działanie zatrutego wina – pod wrażeniem cudownej odporności jedynego z grona apostołów, który zmarł śmiercią naturalną.
Kościół święci dziś winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) na pamiątkę tych zdarzeń jako symbol miłości, która wyzwala od trucizny nienawiści, a wzmaga wzajemną życzliwość, jakiej znakiem jest dzielenie się poświęconym napojem. „Jako Jan święty zaraźliwy trunek pił z miłości ku Jezusowi, którego serdecznie kochał, tak nas picie napoju święconego napomina, żeby prosić narodzonego Jezusa, by gorącą miłość boską (której wino jest znakiem) w sercach naszych wzniecić raczył” – brzmi modlitwa przeznaczona na tę okazję. Łacińska formuła: „Bibe amorem sancti Joanni!” – „Pij miłość świętego Jana” – towarzyszy podawaniu kielicha wiernym.

Biblijne winne świadectwa

W tych z polskich kościołów, w których pielęgnuje się tradycję 27 grudnia, święci się najczęściej wino mszalnewino używane do celów religijnych w Kościele katolickim.P... podawane przez prezbitera na koniec mszy do wypicia zgromadzonym wiernym. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by wierni przynieśli ze sobą do świątyni butelkę ulubionej apelacji, jak to bywa w krajach tradycyjnie kojarzonych z produkcją wina. Zwyczaj dzielenia się poświęconym winem praktykowany jest także w gronie rodzinnym w domach winiarzy.
Fot. Giles C. WatsonW symbolice chrześcijańskiej wino pełni rolę poczesną. W starożytnej Palestynie było w końcu produktem pierwszej potrzeby – „życie pod własnym krzewem winnym i figowcem” stanowiło wówczas synonim dobrobytu. W księgach Starego Testamentu winną latoroślą nazywa się lud wybrany, Genesis wspomina o założeniu winnicy przez Noego, a Księga Liczb pozwala nam wyobrazić sobie, jak niezwykle plenne były biblijne winorośle: oto dwóch ludzi niesie jedną gałąź winogrona zerwaną w Ziemi Obiecanej. Księga Mądrości Syracha poucza nas, że „wino dla ludzi jest życiem, jeżeli pić je w miarę”, zaś „zadowolenie serca i radość duszy daje wino pite w swoim czasie i z umiarkowaniem”.
Sam Chrystus mówi o sobie, że jest krzewem winnym, a Jego krew, uobecniona pod postacią wina, nazywana jest „Bożym napojem życia”. W całym Piśmie Świętym wino wzmiankowane jest aż 450 razy! Także cud w Kanie Galilejskiej potwierdza wagę, jaką pierwsi chrześcijanie przywiązywali do wina. Jeśli wierzyć obliczeniom historyków starożytności, Chrystus zamienił wówczas w wino 228 litrów wody (sześć stągwi kamiennych według miary palestyńskiej, gdzie każda ma pojemność 38 litrów) i – jak doskonale pamiętamy – otrzymał napój wyjątkowej jakości, co nie uszło uwadze wdzięcznych gospodarzy.

Butelkityp butelek o różnym kształcie, pojemności i kolorze, pr... po drugiej stronie

Warto zwrócić uwagę na fakt, iż wino w tradycji chrześcijańskiej przekracza wyraźnie wymiar doczesny: „W królestwie Bożym przyszłego życia będzie podawane wino o zupełnie nowej właściwości i w zupełnie inny sposób niż na ziemi: będzie ono wiecznym, nowym winem uszczęśliwiającej miłości, zawsze świeżym napojem radości Bożej, której ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowiecze nie jest w stanie pojąć” – czytamy w Dialogu z Żydem Tryfonem św. Justyna Męczennika.
Tradycję poświęcania wina pielęgnują do dziś paulini na Jasnej Górze. Chętnych do uczestnictwa w dorocznym nabożeństwie ku czci św. Jana Apostoła nie brakuje. Nie wszystkim udaje się skosztować wina podczas samej mszy świętej. Tych, którzy nie dotrą na czas do ołtarza, gościnni ojcowie zapraszają do… jasnogórskiej zakrystii.