Boże Narodzenie po hiszpańsku

 

Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia w Hiszpanii rozpoczynają się wraz z montowaniem w mieście okolicznościowych wystaw sklepowych oraz dekoracji ze światełek i girland, często nawet w październiku.

 

Fot. Hopeless 128Nie jest to więc początek kościelnego adwentu, o którym zresztą większość coraz bardziej laickiego narodu już nie pamięta.

Dziś zimowe święta tracą kontekst wydarzenia religijnego i są traktowane jak czas na spotkania z rodziną i znajomymi, obfitych posiłków, prezentów, a przede wszystkim wielodniowej bieganiny po sklepach. Najważniejszy jest zatem komercyjny aspekt tego czasu.
Początek ścisłego okresu świątecznego w Hiszpanii przypada na 22 grudnia, kiedy zaczyna się wolne w szkołach, a także odbywa się wielogodzinne, transmitowane na żywo w telewizji losowanie cieszącej się ogromną popularnością Lotería de Navidad. Loteria istnieje od 1812 roku, a losowań nie odwołano nawet w czasie wojny domowej (1936–1939). Kupony to serie z kombinacją pięciu numerów o wartości dwieście euro, podzielone na dziesięć losów, tzw. décimos za 20 euro. Główna wygrana zwana el gordo (grubas), przypadająca na daną serię kuponów, sięga trzech milionów euro. Zatem szczęśliwcy otrzymują 300 tysięcy euro za każdy zakupiony los.

Los na loterii

Décimos sprzedawane są już w lecie, niektórzy mają w zwyczaju kupowanie ich tam, gdzie spędzają wakacje; inni sprowadzają z drugiego końca Hiszpanii numery związane z urodzinami dzieci czy innymi szczęśliwymi liczbami. Duże frmy i instytucje dysponują własnymi seriami; większość pracowników kupuje los z tym samym numerem. Jeśli okazuje się, że właśnie na niego przypada wygrana, praca jest przerywana i wszyscy wychodzą świętować. Cavahiszpańskie białe lub różowe wino musujące klasy DO pro... (...) leje się wtedy strumieniami.
Tak zresztą jest przez całe święta. W tym okresie ogromnie wzrasta spożycie win musujących. W sklepach pojawia się dużo większy niż zwykle wybór zarówno krajowej cavy, jak i francuskiego szampana. Także w barach nie ma problemu, żeby zamówić kieliszek napoju z bąbelkami, zazwyczaj sprzedawanego na butelkityp butelek o różnym kształcie, pojemności i kolorze, pr....

Małe podobieństwa

Fot. Xosé CastroNajważniejszym momentem samych świąt Bożego Narodzenia jest Wigilia i – tak jak w polsce – jej głównym wydarzeniem jest kolacja w rodzinnym gronie. Nie obowiązuje post, a potrawami rządzi tradycja danej rodziny. Dawniej spożywało się produkty, na które nikogo nie było stać w ciągu roku, jak owoce morza czy szynka. Obecnie przeciętna rodzina może sobie na takie rarytasy pozwolić bez pretekstu świąt, ale w dalszym ciągu królują owoce morza, szczególnie duże krewetki (langostinos), ryby – popularne także na co dzień dorsz, morszczuk czy labraks oraz typowo wigilijny morlesz (besugo), którego sprzedaż wzrasta w tym czasie trzykrotnie. Poza tym najczęściej podawane jest pieczone jagnię, prosię, a także indyk.
Najbardziej typowe dla Bożego Narodzenia i obecne w każdym domu są słodkiewino o dużej zawartości cukru naturalnego lub dodanego.. specjały: turron blando (albo de Jijona – od nazwy miasteczka, gdzie skupia się większość producentów), zbliżony do polskiej chałwy, ale zrobiony z migdałów; turron duro (albo de Alicante) – czyli migdały zatopione w słodkiej masie i obłożone z obu stron opłatkiem; turron de nata y nueces (z masy śmietanowo-orzechowej), turron de yema (z masy żółtkowej) oraz niezliczone turron de chocolate, czyli ciasteczka czekoladowe, z nadzieniem lub bez. Turrony dostępne są wyłącznie w okresie świątecznym właściwie w każdym sklepie z żywnością, a w supermarketach ustawiane są wielkie stoiska z przysmakami bożonarodzeniowymi. Równie popularne są inne migdałowe słodkości: mantecados, polvorones i marcepany.
Dzieci przeżywają ustawianie szopki bożonarodzeniowej (belén), która w hiszpańskich domach zastępuje choinkę. Figurki dokupywane do kolekcji co roku do niedawna ustawiało się na mchu, który dzisiaj jest pod ochroną. Natomiast dla dorosłych święta nie mogą się obejść bez rundki po barach, rytuału bardzo głęboko zakorzenionego w hiszpańskiej mentalności. W zwyczaju jest spotkanie z przyjaciółmi poza domem na winie i przekąskach w kilku lokalach, tuż przed kolacją wigilijną.
Podobny schemat obowiązuje w sylwestra. Kolację, prawie zawsze poprzedzoną wizytą w barach, również spędza się w rodzinnym gronie, a po północy wychodzi się na dalsze świętowanie do pubów. Istnieje także opcja balu sylwestrowego (cotillón), podobnego do polskiego.

Sylwestrowe szaleństwa

Fot. Agnieszka HermannZdecydowanie najpopularniejszą i ściśle przestrzeganą sylwestrową tradycją jest zjadanie 12 winogron o północy – po jednym na każde uderzenie dzwonu ogłaszającego nowy Rok. Na terenie całej Hiszpanii ten zabawny zwyczaj został spopularyzowany w 1909 roku dzięki sprytnemu chwytowi marketingowemu producentów winogron, w związku z wyjątkowo obftymi zbiorami w regionie Murcji i Alicante. Zapoczątkowany został jednak już pod koniec XIX wieku na madryckim placu Puerta del Sol, skąd obecnie co roku odbywa się w telewizji transmisja na żywo, przy której winogrona połykają miliony Hiszpanów.
Zadanie jest dość trudne, ale ten, komu uda się pochłonąć na czas wszystkie owoce, ma zapewnione szczęście na cały rok. Ostatnio można na tę okazję kupić specjalną puszkę z 12 wyselekcjonowanymi winogronami bez pestek. Inny sylwestrowy zwyczaj, popularny głównie wśród młodych, to zakładanie na tę noc czerwonej bielizny.
Tradycje świąteczne, które zanikają, to śpiewanie kolęd (villancicos), niektóre ciekawie łączą miejscowy folklor z wydarzeniami w Betlejem, a także zwyczaj kolędowania po domach przez dzieci (tzw. aguinaldo), które obdarowuje się wtedy słodyczami i drobnymi sumami pieniędzy.

Trochę inaczej

Okres świąteczny kończy się 6 stycznia wolnym od pracy dniem Trzech Króli, na który najbardziej czekają najmłodsi, dlatego że w Hiszpanii prezenty przynoszą Mędrcy ze Wschodu (Reyes Magos). Już 5 stycznia po południu przez miasto przejeżdża orszak Trzech Króli, którzy ze swoich karoc rzucają maluchom cukierki, a prezenty przynoszą następnego dnia nad ranem.
W tym dniu niezbędny jest okrągły drożdżowy placek (roscón de reyes) udekorowany kandyzowanymi owocami, imitujący królewską koronę ustrojoną szlachetnymi kamieniami. W placku, często nadziewanym bitą śmietaną, ukryte są różne figurki i monet.
Ponieważ jest to końcówka przerwy świątecznej – dzieci wracają do szkoły 7 stycznia – coraz częściej prezenty przynosi także w Wigilię Święty Mikołaj (Papa Noel), żeby dzieci mogły się dłużej nacieszyć nowymi zabawkami. 7 stycznia wszystko wraca do normy, dekoracje są zdejmowane, a po świętach zostaje tylko wspomnienie i… trzy kilo więcej. ale do tego jeszcze daleko, więc póki co „FELIZ NAVIDADY Y AÑO NUEVO 2012 PARA TODOS LOS LECTORES DE „CZAS WINA”!