Châteauneuf-du-Pape dla wybrednych

Przyjemnie jest rozpoczynać podróż po winiarniach południowej części Doliny Rodanu od wizyty w Château de Beaucastel.

Tym bardziej, że tym razem właściwie nie mieliśmy w planach tej legendarnej posiadłości. Ale kto przy zdrowych zmysłach odmówiłby sobie pionowej degustacji powstających tu châteauneuf-du-pape? Zwiedziwszy winiarnię i nakiwawszy się głowami nad budzącym niejaką grozę wynalazkiem rur do podgrzewania jeszcze niewyciśniętych owoców (do 70oC!), skosztowaliśmy win między 2010 i 2000 rokiem. Otóż te dwa skrajne roczniki zachwyciły nas szczególnie. Opuściliśmy Château de Beaucastel pozostając jednak pod wrażeniem… win białych, a dokładnie znakomitego białego Châteauneuf 2011. Niestety – nie przygotowano dla nas pozostałych roczników akurat tego wina. Umówiliśmy się na ich okazanie podczas następnej nasz wizyty w Courthezon. „Cóż, wpadniemy jutro!”.

Kolejny dzień spędziliśmy jednak odwiedzając Maison Camille Cayran i Marrenon Vignobles – dwie wytwórnie, których wina zachwyciły we wrześniu ubiegłego roku uczestników wielkiej degustacji win południowej Francji zorganizowanej we Dworze Sieraków. Na deser zostawiliśmy sobie odwiedzimy w Domaine(fr.) posiadłość, majątek, gospodarstwo.. Grand Veneur należącej do Alaina Jaume’a i jego synów. Ci ostatni poczęstowali nas winami wielkiej klasy, z których w najwyższym stopniu podniecające okazały się dwa: Châteauneuf-du-Pape „Les Origines” ze znakomitego rocznika 2010 oraz Châteauneuf-du-Pape  „Vieilles Vignes” 2011. Poprzedni rocznik tego ostatniego wina otrzymał od Parkera równe 100 punktów. Podróż po Dolinie Rodanu zakończyła się zatem równie pięknie, jak zaczęła. Opowieści, rozmowy i wina z tej naszej wyprawy już w kwietniowo-majowym numerze „Czasu Wina”. Nie jest zresztą wykluczone, choć wymaga pewnej dyplomacji, że wśród zestawów pojawi się kilka butelek tego 100-punktowego rodańczyka!

Paweł Gąsiorek, Michał Bardel
Sainte Cécile Les Vignes