Chiny zawiedzione

Aukcje en primeur(fr.) system sprzedaży stosowany głównie w Bordeaux i pra... (...) 2010 zaszkodziły sprzedaży win z Bordeaux w Chinach.

Z trzech powodów: zbyt mała ilość win na aukcji, zbyt późne ich wybór oraz wysokie ceny. Do tego jeszcze doszła zła prasa z powodu cen – i Chińczycy stali się nieufni.

Pierwsze posiadłości z regionu sprzedają zazwyczaj w pierwszym rzucie 1/3 swoich win. Na przykład Latour wyprodukowało 10 tys. skrzynek, a na en primeur sprzedawał między 1,5 a 3 tys.; Berry Brothers dostali 400 skrzynek Margaux (w 2009 – 1 tys.).

Większość chińskich nabywców nie załapała się więc na pierwszą transzę win z Bordeux – która, choć ryzykowna, z reguły jest znacznie tańsza niż późniejsze 2 partie uwolnionych do sprzedaży win. I jeśli różnice cenowe pomiędzy 1-szą a 2-gą z nich nie są duże, pojawia się podejrzenie, że interes zen primeur nie jest znowu taki złoty. Albo rocznik wyjątkowo zły.

A nastroje w Bordeux? Ci z wysokimi cenami mają się dobrze – Lynch Bages, Pontet-Canet, Beychevelle, Ducru-Beaucaillou, Grand-Puy-Lacoste i Angelus. Gorzej z posiadłościami, które wyceniły się bardzo wysoko: Smith-Haut-Lafitte, Figeac i Cheval Blanc.

Do Chin i Hong Kongu trafiło w tym roku 76 etykiet z pierwszych posiadłości – w porównaniu do 68 z zeszłego. Więc mimo nieufności – chyba nie jest aż tak źle.

Marta Śmietana