„Czas Wina” 110 – unikalne wina z Izraela

Czas Wina 110

Świat troszkę oszalał, a niektórym znajomym dziennikarzom winiarskim w zasadzie zawalił się na głowę. Bo co ma zrobić człowiek, któremu na przekroju miesiąca odwołano dwa wielkie wydarzenia targowe, jedną premierę nowych roczników, cztery kolejne loty na pomniejsze wydarzenia winiarskie i jeden konkurs? W domu siedzieć? Makaron jeść? Kiedy domem jego hotele i business class na trasach transatlantyckich i nawet nie wie już, gdzie zapodział klucze?

Jeśli już jednak przyjdzie nam nieco dłużej w domu pozostać, nie od rzeczy będzie prócz makaronu zgromadzić także nieco zapasów antybakteryjnych, a przy tym niezwykle smacznych, bo wyprodukowanych z owoców zbieranych na galilejskich Wzgórzach Golan. Jest tam pewna niezwykła parcela, z której jeszcze chyba nasi Czytelnicy win nie próbowali – pisze o niej w numerze Wojciech Gogoliński.

Podczas ostatnich wielkich targów, jakie zdążyły się jeszcze w zimie odbyć, tj. Wine Paris, nietrudno było dostrzec, jak wielkim powodzeniem cieszą się dziś wina różowe. Chwalą się nimi Niemcy, winiarze z Beaujolais zrobili sobie z nich nową specjalność, każdy właściwie producent z południa Francji ma już w portfolio nie jedną, ale kilka etykiet, a na półkach słynnych negocjantów jest już ich niemal tyle, co win białych. O tym, co dzieje się w tej sprawie nad Renem, relacjonuje w niniejszym numerze Justyna Korn-Suchocka, zaraz po powrocie z Niemiec (ale jechała innym autobusem), gdzie sędziowała w… konkursie różowych win niemieckich.

Jako się rzekło, świat troszkę oszalał, ale my nie dajmy się całkiem zwariować. Na szczęście nie ma jeszcze pomysłu, by odwołać święta Wielkiej Nocy, przyjmijcie Państwo zatem nasze najserdeczniejsze życzenia!

Nowy numer

Czas Wina 110

#110

kwiecień 2020