Czy twój kot kupowałby wino?

Czasy są takie, że kończy się powoli psia dominacja w miejskich gospodarstwach domowych. Mruczenie wyparło merdanie, a kot już nie tyle na salony wkroczył, co się w nich świetnie zadomowił. I powoli, z dnia na dzień, z godziny na godzinę, a nawet z chwili na chwilę (o czym świetnie wiedzą właściciele kotów) poszerza swoje panowanie.

Jak dowodzi ponad wszelką wątpliwość Terry Prattchet w swym cyklu Świat dysku – kot jest cierpliwy. Wie to każdy, kto widział kota oczekującego niewzruszenie na, w jego rozumieniu, należne mu dobra. I czy to krzykiem, czy irytująco statyczną postawą rodem z Egiptu faraonów ostatecznie wymusza lub bierze postępem to, czego potrzebuje.

I na nic zdadzą się kierowane pod jego adresem upomnienia podczas takich defensywno-ofensywanych akcji. Bo, jak z kolei dowiedli japońscy naukowcy (podejrzewam, że badania te musiały stanowić ogromny i kosztowny projekt naukowy), kot doskonale rozróżnia głos swego właściciela, ale go z premedytacją ignoruje.

Lecz według moich obserwacji, w badaniach Japończyków tkwi błąd podstawowy. Słowo „właściciel”. Co wie każdy, kto ma kota. Doskonale ilustruje to krążąca w internecie jakiś czas temu historyjka. Przedstawiała ona kota przyklejonego do szyby w jakimś blokowisku i spoglądającego czujnie na chodnik, którym wracał do domu domniemany posiadacz kota. Zaś nad zwierzęciem unosiła się w dymku refleksja: „o, idzie jedzenie i głaskanie”.

Podsumowując dotychczasowe wnioski: kot należy do siebie, a w miarę potrzeby dąży do zawłaszczenia kolejnych obszarów. Na nic zdadzą się jakiekolwiek perswazje – i tak zrobi swoje. Chyba, że tłumaczenie było zbyt nachalne i wówczas kot schowa się przed nami tak skutecznie, że żaden krzyk ani przekupstwo nie wywabi go z kryjówki.

I czy w takiej sytuacji można sobie wyobrazić sytuację, w której kot decyduje o zakupie wina? W naszym/jego gospodarstwie? Czy myślicie, że poszedłby w stronę, którą proponuje japońska firma B&H Lifes, zaopatrująca rynek czworonogów?

Nyan Nyan Nouveau, wyjątkowe winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) dla kotów. Tak nazywa się produkt, który swoją rynkową premierę miał w 2013 roku. Nie zawiera alkoholu, za to w jego skład wchodzi syrop glukozowo-fruktozowy, oligosacharydy, sok z caberneta, witamina C, karmel – i kocimiętka. Koncern wyprodukował 1tys.180 ml butelek, wartych 4 $ za sztukę.

Nyan Nyan Nouveau jest więc słodkiewino o dużej zawartości cukru naturalnego lub dodanego.., trochę dziwnie pachnie, choć w dużej mierze owocowo. Nazwa jest kombinacją kociego mruczenia w wersji japońskiej (nyan nyan) oraz nawiązuje do Beaujolais Nouveau(fr.) nowe, młode beaujolais.Określenie stosowane w stosun... (...). Producent sugeruje, że może on uświetnić ważne dla kotów okazje.

Nie wiem, jak Wy, ale ja bałabym się podać Nyan Nyan Nouveau mojemu kotu. Jakoś tak czuję, że nie byłby zadowolony.

Wracając na koniec do tytułowego pytania: myślę, że mój kot kupowałby wino. W jak najwygodniejszym opakowaniu. By potem spokojnie móc się w nie wcisnąć, i udawać, że go nie ma. Ale, oczywiście, mogę się okrutnie mylić. W końcu to spekulacje na temat nieprzewidywalnego.

www.pet-bitokenko.com/fs/bitokenko/neko/nyannyan