Czasy, gdy mężczyzna w kuchni stanowił zagrożenie dla życia i zdrowia rodziny, minęły bezpowrotnie. Dziś panowie nie chwalą się tym, że nie potrafią gotować. Wręcz przeciwnie – dumnie paradują w fartuchach kuchennych, przyznają się do jadania marchewki oraz bycia na diecie.
Czy dla gatunku ludzkiego te zmiany okażą się korzystne, oceni historia. Póki co, widok brodatego wojownika spieszącego do domu z siatką pełną warzyw i kuskusu cieszy (nie tylko damskie) oko.
Szymon Kubicki, autor książki Facet i kuchnia, kucharzem został z zamiłowania, albowiem z wykształcenia jest prawnikiem, a z zawodu redaktorem muzycznym. Swoje pasje kulinarne z powodzeniem opisuje – a jakże – w blogu. Co na tle blogowych hitów wydawniczych wyróżnia autora? Po pierwsze jest facetem, a po drugie: proponuje kuchnię bezglutenową.
Nie polubią tej książki wielbiciele pierożków i klusek leniwych, choć autor zamieszcza sporo przepisów, w których występują mąki „zastępcze” czy makarony bezglutenowe, nie polubią zdeklarowani mięsożercy, bo mięsnych tropów tu niewiele. Pokochają za to wielbiciele warzyw i owoców, kasz i soczewic, amatorzy zdrowego odżywiania i diety zrównoważonej.
Autor nie namawia swoich czytelników do porzucenia glutenu; proponuje im jedynie namysł nad tym, co lokują na swoich talerzach. Robi to z talentem i wyobraźnią, kreując dania nieoczywiste, ale w sumie proste, bez zadęcia. Mnie urzekła m.in. zapiekanka z wędzonej makreli z porem i amarantusem. Urodą urzekają zaś zdjęcia potraw wykonane przez żonę autora Małgorzatę Napiórkowską-Kubicką.
Doskonała pozycja dla każdego, komu zależy na zdrowiu i dobrej sylwetce, bez względu na płeć, która jak widać w kuchni jest już zupełnie bez znaczenia.
Facet i kuchnia
Szymon Kubicki
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015
cena: 49,90 zł