Gdyby regiony winiarskie Chile nanieść, niczym w lustrzanym odbiciu względem równika, na mapę dobrze znanej Europy, bylibyśmy mocno zdziwieni. Głównie dlatego, że w ogóle nie trafiłyby do Europy. Rozciągające się na długości około 1000 km winogrady Chile pod względem równoleżnikowym odpowiadają bowiem w sam raz… północnej Afryce. No dobrze, niech będzie. Bío-Bío i Itata, owe najchłodniejsze, najbardziej na południe wysunięte…
Festung Chile
tekst ukazał się w „CW” nr 101, lipiec 2019 | kup ten numer | prenumerata | e wydanie