Hansik w natarciu

Historia tego kraju przypomina nasze rodzime zmagania o zachowanie niezależności i tożsamości. Korea, dzisiaj podzielona ideologiczną granicą, wciśnięta pomiędzy dwa, wciąż głodne nowych zdobyczy mocarstwa, Chiny i Japonię, oparła się ich apetytom i zachowała odrębność. Również kulinarną.

Hansik, czyli kuchnia koreańska, to jedno z najważniejszych dóbr eksportowych Korei Południowej. Kraju, który z powojennej nędzy przeskoczył do czołówki światowej gospodarki, by dziś, z godnym podziwu rozsądkiem, wykorzystywać do swojej promocji dziedzictwo kulinarne. A ma się czym pochwalić. Czytając Tradycje kulinarne Korei, nie można oprzeć się wrażeniu, że koronkowe wręcz kompozycje na koreańskich talerzach odzwierciedlają nie tylko zamiłowanie do dobrego smaku potraw. Hansik to emanacja kultury i religii, holistycznego widzenia świata, w którym wszystko ma wpływ na życie człowieka. Europejczycy z wielką pompą celebrują slowfoodowe idee, podczas gdy Koreańczycy po prostu je praktykują, robiąc co dzień zakupy świeżych produktów, których dostępność regulują pory roku, i wierząc, że jedzenie nie tylko odżywia, ale i leczy.

Książka zawiera sporo przepisów, ale nade wszystko to fascynująca opowieść o historii i kulturze Korei oglądanej „od kuchni”. Imponująca liczba zdjęć dań i produktów oraz drobiazgowa lista przypisów i źródeł uzupełniają arcyciekawą narrację. Lektura w pierwszym rzędzie do czytania, ale jeśli ktoś zgłodnieje, może również dzięki niej zmierzyć się „sam na sam” ze sztuką kulinarną Kraju Porannej Ciszy.

Tradycje kulinarne Korei

Magdalena Tomaszewska-Bolałek

Wydawnictwo Hanami

Warszawa 2015

Cena: 69 zł