Wina hiszpańskie – taką myślą chciałbym się z Państwem podzielić – mają to do siebie, że cieszą się powodzeniem zazwyczaj w skrajnych podzbiorach odbiorców: wśród całkowitych amatorów i wśród skończonych znawców.
Trudniej przekonują się do nich tzw. konsumenci środka. A powód jest jeden: myślimy „Hiszpania” – w 9 przypadkach na 10 wpada nam w rękę tempranillo. Trochę w tym winy polskich importerów, trochę samej odmiany, która jest po prostu tak… dobra, że nie ma się co dziwić Hiszpanom, iż sadzą ją na potęgę, a dystrybutorom, że dystrybuują. Niewprawny odbiorca cieszy się więc, że ma dobre, powtarzalne wina; „konsument środka”, nieco już zaprawiony w boju, narzeka, że nudno i to samo; koneser zaś wychodzi poza spór, bo wie dobrze, że Hiszpania to nie tylko tempranillo, i wie także, gdzie szukać pozostałych fantastycznych odmian z tej części świata.
Dla koneserów zatem, ku pokrzepieniu ducha, ale i dla średniowtajemniczonych, ku ciekawości zaspokojeniu, postanowiłem stworzyć osobisty zestaw sześciu win z sześciu najciekawszych hiszpańskich odmian. Tak się składa, że w dużym stopniu reprezentują one także różne winiarskie regiony Hiszpanii. Rozpoczynamy zatem od pięknej białej riojy, zrobionej w stu procentach z viury, czyli macabeoodmiana białych winogron, uprawianych głównie w północn..., po niej zaś proponuję znakomite albariñoAlbariño jest odmianą iberyjską, uważaną za szczep auto... z Galicji, o wiele bardziej aromatyczne, do picia w samotności. Czerwonym szlakiem wyruszamy z AragoniiRegion winiarski w północno-wschodniej Hiszpanii, zajmuj..., z kupażem co prawda, ale opartym zdecydowanie na grenacheGrenache, zwany także garnachą, jest hiszpańsko-francusk... (garnachaGrenache, zwany także garnachą, jest hiszpańsko-francusk...), wędrujemy następnie do gorącej Jumilli, słynącej z ciepłolubnego i masywnego monastrella (mourvédrefrancuska odmiana czerwonych winogron uprawianych głównie ... (...)), by zatrzymać się przez chwilę nad legendarnym tempranillo od Alejandro Fernandeza (Pesquera) i podróż zakończyć znów niemal w Galicji, tym razem w apelacji Bierzo, gdzie powstają wykwintne czerwone wina z mało jeszcze znanej, ale nadzwyczaj pociągającej odmiany mencía.
To zestaw do kontemplacji, ale i zabawy. Wyobrażam sobie bowiem doskonale przyjęcie, podczas którego – w towarzystwie różnorakich tapasów – nasi goście odbywają zmysłową wędrówkę po smakach i zapachach Hiszpanii.