W ostatnim tygodniu coraz częściej zaglądam do skrzynki na listy. A gdy tylko znajdę tam wyczekiwaną karteczkę, popędzę na pocztę po świeżutkie, szóste już wydanie „Atlasu” Hugh Johnsona.
Urodzony w 1939 roku Hugh Johnson, jak sam przyznaje, winem zainteresował się jeszcze podczas studiów w Cambridge, gdzie uzyskał dyplom z historii literatury angielskiej. Potem była praca dziennikarska i wreszcie spotkanie z Andrérzadka odmiana czerwonych winogron uprawianych tylko w Czech... (...) Simonem (1877-1970), legendarnym krzewicielem wiedzy o winie i założycielem International Wine & Food Society. Z jego namaszczenia Johnson został sekretarzem generalnym tego nobliwego towarzystwa.
Johnson odkorkowany
W 2005 roku ukazała się najnowsza książka Hugh Johnsona A Life Uncorked. Jest to znakomicie napisana swoista autobiografia (może raczej zbiór anegdot) i zarazem bardzo osobista refleksja autora o winie i jego roli w ludzkiej kulturze. Ale przede wszystkim jest to książka bardzo mądra i przemyślana, w której Johnson raz jeszcze wyraża swoje credo dotyczące wina.
Nie od dziś wiadomo, że Johnson – przy całym swoim optymizmie i poczuciu humoru – nie do końca jest zachwycony tym, co się dzieje w świecie wina. Szczególnie znany jest jego krytyczny stosunek do wpływowego amerykańskiego krytyka Roberta Parkera (patrz „Czas Wina” nr 27), któremu zarzuca stosowanie „stylistycznego terroru”. Uważa, że lansowany przez Parkera mocarny i wyrazisty styl w konsekwencji niszczy wina bardziej subtelne, stonowane i wyważone, gdyż nikt ich nie chce kupować.
Czyżby zawodowa zazdrość? Raczej nie, gdyż Johnson głosił swoje poglądy dużo wcześniej, nim ktokolwiek usłyszał o Parkerze. Jest to więc chyba autentyczny spór o wartości. Johnson jest typem humanisty i erudyty starej daty, a mieszczański pragmatyzm Parkera pewnie mierzi jego poczucie smaku jak źle dobrany krawat lub kiepski dowcip.
Król bestsellerów
Johnson naprawdę nie ma czego Parkerowi zazdrościć, gdyż to właśnie on jest obecnie najchętniej na świecie czytanym autorem książek o winie. Jego pozycję ugruntowała już pierwsza z nich, wydana w 1966 roku, książka zatytułowana Wine, która była przetłumaczona na siedem języków.
Jednak najpopularniejszym dziełkiem naszego autora stał się niepozorny, zapisany drobnym maczkiem tomik w kieszonkowym formacie The Pocket Wine Book (polskie wydanie: Przewodnik po winach świata). Przewodnik ten ukazał się po raz pierwszy w 1977 i odtąd co roku pojawia się jego zaktualizowane wydanie. Jest to absolutnie najpopularniejsze wydawnictwo o winie w historii ludzkości – przetłumaczony na dwanaście języków „mały Johnson” trafił do tej pory do kieszeni ponad 8 milionów winomanów na całym świecie!
Także inne jego książki osiągnęły nakłady idące w setki tysięcy egzemplarzy: Hugh Johnson’s Wine Companion (1983) i napisana wspólnie z Australijczykiem Jamesem Hallidayem The Art and Science of Wine (1992). Dziełem szczególnym jest książka The Story of Wine (1989), niezwykle erudycyjny i kompletny wykład dziejów światowego winiarstwa, od zarania do współczesności. Podczas pracy nad tą książką Johnson zrealizował 13-odcinkową serię telewizyjną Vintage(fr., ang.) – winobranie, rocznik..: A History of Wine.
Poza pisarstwem Johnson zajmuje się także winem „na poważnie”. Jest stałym konsultantem British Airways, zasiadał też w zarządzie Château Latour i był jednym z założycieli The Royal Tokaji Wine Company. Za swoją działalność w 2004 roku otrzymał od prezydenta Jacquesa Chiraca wysokie odznaczenie francuskie L’Ordre National du Mérite, a w 2007 roku został kawalerem Orderu Imperium Brytyjskiego.
Ale winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) to niejedyna jego zawodowa pasja. Hugh Johnson jest znany wielu Brytyjczykom przede wszystkim jako… specjalista od ogrodów.
W 1971 roku ukazał się The World Atlas of Wine (wydanie polskie: Atlas win świata), książka która zmieniła nasze myślenie o winie. Dzieło to było kilkakrotnie aktualizowane (ostatnio przy współpracy z Jancis Robinson) i jesienią 2007 roku ukazało się już po raz szósty.
Na czym polega fenomen Atlasu? Johnson po raz pierwszy ukazał szerokiej publiczności wino jako produkt powstający w konkretnym, widocznym na mapie miejscu z określoną glebą i klimatem, zrobiony z konkretnych szczepów i przez konkretnych ludzi. I przedstawił to w taki sposób, że zwykli konsumenci wina zaczęli się interesować tym, co dotąd było zastrzeżone dla garstki profesjonalistów z branży winiarskiej.
Bez wpływu, jaki wywarł Atlas na szerokie rzesze konsumentów, nie sposób sobie wyobrazić tak ważnych dla współczes-nego winiarstwa zjawisk, jak renesans lokalnych win i szczepów czy gwałtownie rozwijająca się enoturystyka. I wydaje się, że jest to zmiana trwalsza niż jakiekolwiek punktacje i rankingi. Jeśli tylko znajdzie się nowy, bardziej przebojowy i „kreatywny” winiarski guru, wszyscy pewnie zapomną o Parkerze. A zarażeni Atlasem wciąż będą docierać do najdalszych zakątków winiarskiego świata i do win, które nie śniły się buchalterom.