Jak się przypuszcza w porcie kontenerowym w Oakland obok San Francisco w ładowniach okrętowych i na nabrzeżach nadal może znajdować się około dwudziestu do trzydziestu tysięcy nowych beczek z Francji. Kłopoty transportowe oraz prawne powodują, że nie można ich szybko rozładować. Tymczasem zbiory niemal zakończone i winiarze nadal biją na alarm. Wiele znanych win może nie powstać w ogóle, część będzie znacznie droższa. A w dodatku w ogóle nie ma w co pakować butelek…
Pożary, susze, dymne nuty w aromacie wielu win, brak turystów, niedostatki butelek i korków, strajki, problemy z logistyką handlu i transportem… Winiarskie (i nie tylko) nieszczęścia, które w ostatnich latach spadły na Kalifornię można by mnożyć niemal w nieskończoność. Tymczasem winiarzy w tym stanie dosięgła kolejna klęska – niedostatek beczek. Ale podobne lamenty płyną i z innych miejsc, choćby z Australii.
Problemu spodziewano się od dawno, a dokładnie od post-pandemicznego przesilenia bożonarodzeniowego w zeszłym roku, kiedy te same niedogodności spowodowały gigantyczne korki w amerykańskich i światowych portach. Wówczas wiele świątecznych prezentów po prostu nie dojechało na czas. Zatory były głównie spowodowane tym, iż w czasie kolejnych lockdownów wielu kierowców ciężarówek i kurierów zmieniło zajęcie i statków nie można było rozładować.
Teraz doszedł kolejny problem – nowelizacja w kalifornijskim prawie pracy. Wynika z niego, iż wszyscy pracownicy zatrudniani w kierunkowej działalności przedsiębiorstwa muszą to czynić na pełen etat, z pełnym ubezpieczeniem oraz innymi świadczeniami. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych kierowcy wielkich trucków to głównie tzw. wolni strzelcy, posiadający jedną, dwie ciężarówki. Jeśli dostawali kontrakt na przewóz towaru np. kilkoma samochodami, zlecali to zaprzyjaźnionym kierowcom (z wzajemnością) – teraz musieliby się wzajemnie zatrudniać na pełen etat, co po prostu jest niewykonalne. Doprowadziło to już w lipcu do pierwszych strajków transportowców i blokowania portu w Oakland.
Jeszcze przed tą zmianą w prawie, wiele winiarni zakontraktowało dostawy beczek na np. na maj, by uniknąć problemów z wyrobem wina. Ale beczki i tak nie dotarły. Teraz ocenia się, że kontenerach może ich być nawet kilkadziesiąt tysięcy, co dla wielu winiarni oznacza tragedię.
W wielu winiarniach najlepsze wina po prostu fermentują w beczkach, zwłaszcza te z białych odmian. Czas jest ciepły (gorący!), stąd różnice czasowe przy zwozie owoców z różnych szczepów są minimalne. Winiarze są więc dodatkowo przerażeni, bowiem w piwnicach zaczyna brakować miejsca na owoce i tłoczony z nich moszcznieklarowany, świeżo wyciśnięty mętny sok winogronowy..... (...). Żadna winiarnia na świecie nie dysponuje taka ilością tanków, by dowolnie nimi dysponować lub wykorzystać „pustostany”. Inoksy, nierdzewne zbiorniki, to jeden z najdroższych elementów wyposażenia każdej wytwórni.
Część winiarni już zapowiedziało, iż będzie fermentować moszcz w dębowych pojemnikach z poprzednich lat (jeśli ich nie wyprzedano!), ale to kolejny etap podrażający cenę wina – gdy beczki już dojadą, trzeba będzie młode winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) „przerzucać” do nowych zbiorników, a to uciążliwe, bardzo pracochłonne i precyzyjne zajęcie. Jeden z winiarzy zażartował nawet w szczycie sezonu zbiorczego, iż niedługo do fermentacji będzie używał wanien we własnym domu… Inni cieszyli się przez chwilę, że – z korzyścią dla wina – te dłużej będą „odpoczywały” w butelkach. Ale i to jest niewykonalne – szklanych pojemników brakuje na świecie jeszcze bardziej…
Ale dla wielu ta tragedia rozgrywa się również na innym poziomie. W Stanach Zjednoczonych, Europie, Australii czy nawet Chile brakuje także zwykłego drewna, tego na skrzynki do pakowania najcenniejszych flaszek. Trudno sobie wyobrazić sytuację, gdy zakupione lub wylicytowane przez kolekcjonera (inwestora) kilka butelek wyczekiwanego wina trafia do niego w tekturowym kartonie… Ale kto wie – i z papierem zaczyna być krucho…
Źródła: m.in. sfchronicle.com, foodandwine.com, northbaybusinessjournal.com, pressdemocrat. com