Karczowane Włochy

Piero Antinori zawyrokował – trzecia część włoskich winnic powinna zostać wycięta lub przesadzona. Wobec włoskiego sukcesu na międzynarodowych rynkach wydaje się to być bardzo surowym osądem.

Według Antinoriego – Człowieka Roku Decantera – 30% włoskiej produkcji jest jakościowo nieakceptowana. Czy to możliwe? Jeśli popatrzymy na tysiące hektarów środkowej Italii obsadzonych trebbiano oraz na Sycylię i Puglię, gdzie mnóstwo winiarzy wciąż osiąga gigantyczną wysokość zbiorów (250hl/ha) – to opinia o niskiej jakości nie wydaje się przesadzona.

„Przez setki lat w Italii ilość dominowała nad jakością. I nawet dziś podejście wielu winiarzy nie zmieniło się pod tym względem” – mówi winiarz-arystokrata. „W przeszłości nasze z reguły kupażowane wina niskiej jakości trafiały głównie do Francji. I tam stanowiły bazę pod wermuty. Lecz dziś era wermutu minęła i włoscy producenci muszą znaleźć dla siebie nowe rynki zbytu”.

Dodatkowo Antinori zauważa, że wielu małych producentów nie poszukuje możliwości zmiany – lecz nastawionych jest na szybki zysk. „A zmiana charakteru złych jakościowo winnic będzie z pewnością trudniejsza, niż ich wycięcie i nasadzenie na nowo”.

Rozmowy na ten temat rozpoczęły się na forum unijnym dwa lata temu – a ich efekt ma zostać wcielony w życie w przeciągu następnych 5 lat.