Kaszanka zamiast jagnięciny

tekst ukazał się w „CW” nr 92, kwiecień – maj 2018 | kup ten numer | prenumerata | e-wydanie

Czerwone papryki duszone lub smażone na oliwie faszerowane czymś ciemnym i dziwnym, a jednocześnie bardzo znajomym. Jedząc ten przysmak po raz pierwszy dłuższą chwilę zajęło mi uświadomienie sobie, że owa tajemnicza czarna masa to nic innego jak… kaszanka. | fot. Brian Maudsley / shutterstock
Czerwone papryki duszone lub smażone na oliwie faszerowane czymś ciemnym i dziwnym, a jednocześnie bardzo znajomym. Jedząc ten przysmak po raz pierwszy dłuższą chwilę zajęło mi uświadomienie sobie, że owa tajemnicza czarna masa to nic innego jak… kaszanka. | fot. Brian Maudsley / shutterstock

Kilkanaście lat temu miałem okazję przez kilka dni podróżować po regionie Riojahiszp. czer. DOCa z regionu Rioja, prod. z wszystkich czerw.... (...). Podczas odwiedzin w kolejnych bodegach standardowo: najpierw zwiedzanie, potem degustacja, a na koniec poczęstunek pasujący do dobrego beczkowego tempranillo. Każdy z naszych gospodarzy chciał ugościć nas jak najlepiej, więc zawsze na obiad czy kolację podawano nam jagnięcinę. Doskonałą skądinąd. Ale ileż można?

Chcesz czytać więcej?