Konkurs na welodromie. 26. Concours Mondial de Bruxelles

Concours Mondial du Bruxelles
Fot. Valentin Ceafalau

Wczoraj dobiegł ostatni dzień zmagań w czasie 26. Concours Mondial de Bruxelles, który w tym roku odbywał się w szwajcarskiej podalpejskiej miejscowości Aigle, leżącej niemal nad Jeziorem Genewskim. To wielkie wydarzenie osiągnęło taki poziom, iż nawet wytwórcy teoretycznie medalowych win nie mogą być pewni, że je otrzymają.

Takich zawodów jeszcze nie było! Sędziowie mieszkali wysoko w Alpach, w kurorcie Leysin, i codziennie wspinali się lub zjeżdżali pociągiem na szynach wspomaganym przez zębatkę, niemal jak na Gubałówkę. Tyle że tutejsza kolejka była jednocześnie tramwajem miejskim w Aigle, gdzie sędziowaliśmy, a wspinała się na 1000 m n.p.m. w 20 minut. Jeszcze ciekawsze było miejsce degustacji – stało się nim Światowe Centrum Sportów Rowerowych, czyli piękny miejscowy welodrom. Wyśmienite oświetlenie, przestrzeń i świetna działająca klimatyzacja dawały nam niezwykły komfort pracy. Ogrom tej imprezy można ocenić dopiero oglądając zdjęcie.

Świetne wina z medalami, dobre już bez, czyli nowy problem Concours Mondial du Bruxelles

350 sędziów z różnych zakątków świata musiało uporać się z ponad 9,5 tysiącem próbek. Świetna była również obsługa sommelierska, za którą byli odpowiedzialni uczniowie słynnej na cały świat szkoły hotelarsko-menedżerskiej w Leysin. Jest ona tak znana i popularna, że miałem wrażenie, iż większość uczniów stanowią tu młodzi ludzie z Chin oraz innych krajów azjatyckich.

Problem z oceną zasadzał się na tym, że – jak wydaje mi się na podstawie rozmów – na konkurs dostarczono niespotykaną liczbę świetnych win. Teoretycznie powinno to stanowić powód do radości, ale w praktyce zasady regulaminowe ograniczają liczbę przyznanych medali do co najwyżej jednej trzeciej zgłoszonych win. Więc nawet jeśli winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) kwalifikuje się na srebrny medal, może go nie otrzymać – dostaną je tylko te, które w przedziale dla win „srebrnych” zostały najwyżej ocenione. Jedynym wyjściem wydaje się kolejne zaostrzenie kryteriów przyznawania wyróżnień.

Wczoraj, w ostatnim dniu konkursu, w samo południe, na chwilę przerwano zmagania, by uroczyście ogłosić, które miasto będzie gospodarzem konkursu w przyszłym roku. Ten zaszczytny honor przypadł czeskiemu Brnu. A więc do zobaczenia w przyszłym roku, tuż za miedzą, w Czechach!

Nauka zmagania