Epidemia koronawirusa coraz bardziej zaczyna dotykać różnych gałęzi przemysłu na całym świecie. Cierpi, i to mocno, branża winiarska. Jednak teraz pod znakiem zapytania stoją wielkie winiarskie imprezy targowe i konkursowe. Paniki nie ma, ale ich organizatorzy uprzedzają o podjętych środkach zapobiegawczych.
Od kilku tygodni nie sposób od tego uciec – niemal wszystkie informacje medialne zaczynają się od wiadomości związanych z postępami koronawirusa. Choć lekarze uspokajają i przekazują dane porównawcze choćby z zarażeniami grypą, to ludzie lubią wierzyć w apokaliptyczne wizje, jak choćby w tę o odcięciu przez służby Mediolanu od reszty świata. Niektórzy dziennikarze mówią raczej o infodemii.
Nie zmienia to faktu, że rządy coraz większej liczby państw wprowadzają różne większe lub mniejsze środki zaradcze. Źle się dzieje branży lotniczej i turystycznej – firmy odwołują loty, urlopowicze wycofują rezerwacje z wyjazdów narciarskich i letnich.
W sektorze winiarskim pierwsze ucierpiały targi Wine Paris – ale z uwagi na to, że nie dojechali handlowcy z Chin. Wkrótce w sieci pojawiły informacje o zagrożeniu odwołania wielkich targów ProWein w Düsseldorfie – najważniejszej imprezy biznesowej w branży winiarsko-alkoholowej. Organizatorzy szybko wydali oświadczenie dementujące te doniesienia, ale jednocześnie przekazano informacje o podjętych środkach zapobiegawczych: głównie podniesieniu standardów higienicznych w toaletach, rozmieszczeniu dozowników do odkażania rąk oraz o rozmieszczeniu służb stanowisk służb medycznych.
Wczoraj podobne stanowisko opublikowali organizatorzy kwietniowego Vinitaly, które odbywa się w Weronie. Miasto leży w północno-wschodnich Włoszech, a więc na obszarze, który szczególnie kojarzy się z rozprzestrzenianiem się wirusa w Europie. Jak zapewniają weneckie władze i organizatorzy targi odbędą się planowo.
Dziś także podobne kroki informacyjne podjęli organizatorzy znanych zawodów Concours Mondial du Sauvignon Blancjedna z najbardziej rozpowszechnionych na świecie białych ..., który ma się zacząć w przyszły czwartek w tureńskim Blois we Francji.
Jednak w internetowych wpisach pojawiły się bardzo niepokojące wiadomości o odwoływaniu pojedynczych wizyt w winiarniach w ramach różnych wyjazdów dziennikarskich. Nie są zdarzenia masowe, ale bez takich odwiedzin całe wyjazdy tracą sens.
W tej chwili nie ma paniki, nie ma ważnych, dużych odwołanych imprez, ale organizatorzy zwracają uwagę na czujność i obserwowanie bieżących doniesień, a zwłaszcza na informacje płynące bezpośrednio od nich.