Krótka historia pijaństwa, Mark Forsyth

pod tytułem Historia pod wpływem tekst ukazał się w „CW” nr 96, grudzień 2018 – styczeń 2019 | kup ten numer | prenumerata | e-wydanie

M. Forsyth, Krótka historia pijaństwa, 2018
M. Forsyth, Krótka historia pijaństwa, 2018

Choć tytuł mógłby zasugerować, że mamy do czynienia z powieścią Jerzego Pilcha bądź Wieniedikta Jerofiejewa, to Krótka historia pijaństwa jest opartym na solidnej naukowej podstawie esejem. Mark Forsyth nie podchodzi jednak do swojego tematu z flegmą akademika. Jego opowieść cechuje stylistyczna swada i humor, których nie powstydziliby się wspomniani mistrzowie pijackiej gawędy.

Pierwszy wniosek nasuwający się po lekturze książki jest taki, że ludzie pili, piją i będą pić. Trzeba przyznać, że twierdzenie to nie jest zbyt odkrywcze. Mimo że wiele można by napisać o kulturotwórczej roli wyskokowych napoi (na czele z najszlachetniejszym winem), to łatwo zauważyć, że etanol służy głównie do – by użyć słów autora – „zalewania pały”. Wniosek drugi jest jednak znacznie ciekawszy. Picie, nawet jeśli oddajemy mu się w samotności, jest zjawiskiem społecznym. Stąd w zależności od tego, czy mówimy o starożytnym Egipcjaninie, któremu płacono za pracę przy budowie piramid piwem, by uczestniczył w pijatyce połączonej z orgią ku czci bogów, czy o Piotrze Wielkim, czyniącym ze swojego niezwykłego talentu do pochłaniania ogromnych ilości wódki narzędzie w dyplomatycznej grze, to cała otoczka wokół spożywania procentów zmienia się w zależności od kontekstu ekonomicznego, historycznego czy politycznego.

Zdaniem lekarza: wino a zdrowie.

Stąd najciekawsze w dziele Forsytha są rozdziały poświęcone czasom, gdy jakiś, wiedziony zapewne diabelskim podszeptem, władca czy polityk postanowił zakazać innym możliwości golnięcia sobie czegoś mocniejszego. Dowiadujemy się więc o skomplikowanej relacji Koranu i wina oraz o tym, jak radzono sobie z co bardziej niekorzystnymi interpretacjami świętej księgi, a także o dość karkołomnej próbie uczynienia z Australii (brytyjskiej kolonii karnej) ziemi wolnej od alkoholu. Na tym tle interesująco przedstawia się część poświęcona najbardziej znanemu epizodowi w wojnie z pijaństwem, czyli amerykańskiej prohibicji. Chociaż kojarzymy głównie obraz Nowego Jorku pełnego gangsterów, jazzu i tajnych barów, to prohibicja przebiegała inaczej (z pozytywnym skutkiem zdaniem autora) w mniej zurbanizowanych regionach, gdzie nadużywanie alkoholu miało społecznie destrukcyjne skutki.

Niektórych co bardziej patriotycznie nastawionych może oburzyć brak w opowieści o dziejach pijaństwa wątków polskich (zwłaszcza że nasi wschodni sąsiedzi rozdział otrzymali). Wydawca jednak wyprzedził ten zarzut i książkę wieńczy posłowie Roberta Makłowicza, w którym w swoim stylu tłumaczy, że kieliszek czegoś mocniejszego powinien ludzi łączyć, a na narodowe niesnaski szkoda zdrowia i czasu. Lektura Krótkiej historii pijaństwa na pewno pomoże w uświadomieniu sobie tego faktu.

 

Krótka historia pijaństwa
Mark Forsyth
Wydawnictwo Dolnośląskie 2018
Cena: 39,90 zł