Lubię rzeczy trudne

 

Rozmowa z Luisą Amorim, właścicielką winnic Quinta Nova w Dolinie Douro

 

Marta Śmietana: Jest początek października, jaką macie teraz pogodę w Douro – dobrą dla zbiorów?
Luisa Amorim: Ciężko powiedzieć. Teraz niemal każdy zbiór traktuje się szczególnie. Historia nie ma tu nic do powiedzenia. Trzeba być bardzo ostrożnym, każdy dzień może być wyjątkowy. Końcówka sierpnia była bardzo słoneczna i dlatego zaczęliśmy zbiory już wtedy. Zwykle zaczynamy we wrześniu.

Czy już wiadomo, co powstanie z tegorocznego zbioru? Porto Vintage(fr., ang.) – winobranie, rocznik.. czy LBV?
To wielka niespodzianka (śmiech), ale z pewnością bardzo eleganckie winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...).

To powiedz w takim razie, dlaczego zaczęłaś robić wina? Okazja czy prawdziwa potrzeba?
Moja rodzina od zawsze była blisko wina. Amorim produkuje korki od 1870 roku. A z naszymi odbiorcami związani byliśmy więzami prawie rodzinnymi. I od początku wierzyliśmy w potencjał Douro. Zatem biznes, ale zbudowany na prawdziwej pasji.

Czyli jednak profesjonalizm… Jaką szkołę winiarską skończyłaś?
Żadnej (uśmiech). Cała moja wiedza to „lekcje praktyczne”. Odwiedzałam winiarzy na całym świecie, podglądałam technologów przy pracy, dużo czytałam i oczywiście próbowałam, piłam, degustowałam. Ale uczę się cały czas i wciąż mam mnóstwo pytań.

Jakie odmiany sadzisz w Quinta Nova?
Tradycyjne dla Douro: touriga nacional, touriga franca, tinta barocca, tinto cão, tinta roriz – najmniej tinta amarela i souzão.

Można się było spodziewać (śmiech). To jak opisać wina, które robisz z tych szczepów?
Zbudowane są na dwóch podstawach: terroir Doliny Douro oraz naszej filozofii tworzenia win w posiadłości. Klasyczne w strukturze, eleganckie i odporne na działanie czasu – owocowe, z dobrą kwasowością. Chodzi o to, żeby wino zachowało charakter odmian, z których powstało.

Czyli jednak korzystasz z enologii. A jak ważna jest wiedza o winie? Czy przypadkiem tworzenie wyjątkowego wina nie ma w sobie czegoś z magii?
Enologianauka o winie.Obejmuje różne aspekty jego produkcji i ocen... (...) jest bardzo ważna. Ale jeszcze bardziej liczy się to, jak zachowujemy się w winnicy. To natura wpływa na magię wina – czy raczej – sztukę – wolę ten termin. Nasz enolog Francisco Montenegro jest prawdziwym artystą.

Czy mogłabyś zatem wskazać najważniejszy element w procesie tworzenia wina – terroir, zespół, enolog wizjoner? A może jest to pewne połączenie tych elementów?
Przede wszystkim terroir, potem zespół. Chociaż by zrobić wyjątkowe wino, musisz mieć dobry punkt wyjścia. Jeśli zaczynasz z pozycji średniej, efekt jest raczej dobry, ale tylko dobry. Nie zachwyca. Punktem wyjścia jest więc winnica i jakość winogron. Wiele zależy również od ludzi. Stworzenie dobrego wina to prawdziwa sztuka.

Ilu masz pracowników?
Dwudziestu. I trzydziestu pracujących w winnicy.

Zapewne mężczyzn?
Nie. Głównie kobiety.

Kto by się spodziewał! (śmiech) Zaczynaliście od białych win, kupowaliście winogrona od dostawców, a teraz robisz porto. W jakim kierunku firma rozwinie się w przyszłości?
O nie! Wcześniej też robiliśmy porto! Ale ja wierzę, że przyszłością Douro są wina wytrawneokreślenie wina, w którym, teoretycznie, cały cukier na d.... Tyle że one nie mają tutaj tak długiej tradycji jak porto, więc znowu jesteśmy na początku drogi. Teraz najwięcej uwagi poświęcamy pracy w winnicy, fermentacji i starzeniu w dębie. Obserwujemy, uczymy się. Najtrudniejsze jest obchodzenie się z białymi odmianami – są bardziej delikatne, łatwiej popełnić błąd. Jaka będzie przyszłość? Nie mam pojęcia. Ale wierzę w wina z Douro.

Gdzie powstaje wasze porto? Wynajmujecie piwnicę w Vila Nova de Gaia czy robicie wszystko u siebie?
100% na miejscu, w Quinta Nova de Nossa Senhora do Carmo.

Ale Twoja quinta to nie tylko wino. Oliwa, miód, słodycze, dżemy i wiele innych dóbr dla smakoszy. Dlaczego i tym się zajęłaś? Czy te wszystkie elementy budują pełny obraz Douro, jej kultury i historii?
Mamy rzymskie tradycje. Oliwki, drzewa owocowe i zioła rosły tu od zawsze. I teraz korzysta się z nich przy uprawach biodynamicznych. A dla mnie i dla innych winiarzy łączenie produkcji to szansa dla lokalnych produktów. I przy okazji świeże spojrzenie na rynek. Nie wiem, jakie efekty ekonomiczne przyniesie nasza oferta, ale, masz rację, to powrót do tradycji.

I zapewne, dlatego wymyśliłaś pierwszy enoturystyczny hotel w Portugalii?
Jasne. Ale tak naprawdę to hotel przede wszystkim wiejsko-winiarski. Można się w nim schronić i smacznie zjeść.

Czy to Twoja nowa pasja – enoturystyka?
Chyba tak. To bardzo ważna część winiarstwa. Konsumenci coraz częściej chcą wiedzieć, co skrywa się po drugiej stronie butelkityp butelek o różnym kształcie, pojemności i kolorze, pr.... U nas wszystko nawiązuje do stylu quinty – architektura, meble, jedzenie i obsługa. Wszystko służy temu, by pokazać w sposób atrakcyjny i czytelny, czym jest tutejsze siedlisko, jak powstają nasze wina. Zapraszamy gości na 17-kilometrowy nordic walking, a wzdłuż trasy znajdują się historycznie ważne miejsca.

Czyli znowu – pasja i biznes!
Ależ tak. Moje pierwsze zajęcia na uniwersytecie poświęcone były zarządzaniu w hotelarstwie, więc może jestem na to bardziej wyczulona.

Wracając do Twej pracy: Quinta Nova była nagradzana bardzo wiele razy. Czy trudno zmienić XVIII-wieczny wiejski dom w nowoczesny obiekt turystyczny, zachowując równocześnie jego historyczny charakter?
Ja bardzo lubię robić trudne rzeczy. To mnie motywuje. Podglądam innych przy podobnej pracy, wyciągam wnioski dla siebie – proste rozwiązania, ale trochę odmienne od zaobserwowanych. Dokładam coś mojego, nowatorskiego. Gdy mam już gotowy pomysł, zaczynam pracę z zespołem. Tak było i tym razem. Razem zaadaptowaliśmy historyczny obiekt do nowoczesnych potrzeb.

Naprawdę bardzo proste. Ile czasu wam to zajęło?
Rok.

Twój hotel posiada opinię najlepszego hotelu enoturystycznego w Portugalii. Nadążacie z przyjmowaniem gości?
Mamy 11 sypialni. Planowaliśmy dodać jeszcze 6 lub 8, ale odkąd jesteśmy tak rozpoznawalni, nie mamy czasu, by rozbudować hotel. Może w przyszłości. (śmiech)

Na terenie Twojej posiadłości jest też restauracja. Jak wygląda jej menu?
Tylko regionalna kuchnia. Jadłospis zmienia się codziennie, nie ma dań á la carte. Za każdym razem szukamy najlepszych rozwiązań, pokazujemy gościom, co stworzyliśmy. Bo wiadomo, że najpierw jedzą oczy. Ale unikamy komplikacji – nad kuchnię międzynarodową przedkładamy lokalną.

Wino to przyjemność, ale co jest dla ciebie najważniejsze: wino, hotel, życie prywatne?
W zasadzie się zgadzam. Wino jest przyjemnością. Zwłaszcza, gdy je tworzysz. Od 4 lat praca zajmuje większość mojego czasu, ale mam też dwie cudowne córki – najważniejsza jest dla mnie moja rodzina. Kocham też to, co robię, więc staram się osiągnąć równowagę w obu tych sferach życia.

Jak z winem!
Właśnie.

A pamiętasz, jaki film widziałaś ostatnio?
Nie mam czasu, uwierz. Chyba jakiś film Disneya.

Na koniec podaj jeszcze, proszę, trzy powody, dla których warto odwiedzić Twoją quintę.
Wyjątkowy terroir, piękna posiadłość, cudowne wina. Powód czwarty: świetny, młody zespół.

A wiesz, że w kwietniu przyszłego roku planowany jest wyjazd Klubu Domu Wina do Porto, do Quinta Nova?
Oczywiście. Jeszcze raz serdecznie zapraszam.

Luisa Amorim to córka właściciela Amorim Group, światowego lidera w produkcji korka i najbogatszego człowieka w Portugalii. W jej rękach znajduje się posiadłość Quinta Nova de Nossa Senhora do Carmo, położona w przepięknej okolicy Doliny Douro, w okręgu Cima Corgo, w pobliżu miasteczka Pinhão. Nazwa wywodzi się od patronki XVII-wiecznej kaplicy znajdującej się w granicach posiadłości, w pobliżu niebezpiecznego zakrętu rzeki. Zatrzymywali się tu żaglarze kruchych łódek rabelo, by do Pani z góry Karmel kierować prośby o pomoc.
Tam właśnie Luisa robi swoje wina, w obszarze apelacji wytyczonym jeszcze przez markiza de Pombala w 1756 r. Lecz jej quinta to nie tylko wino, ale pełny serwis dla smakoszy oraz tych, których w życiu cieszy nie tylko dobre jedzenie, ale i dobrze spędzony czas. Hotel i restauracja, w zaadaptowanym XVIII-wiecznym wiejskim domu, otworzyły przed quintą szersze perspektywy. I był to strzał w dziesiątkę, co potwierdził deszcz nagród spadający na enoturystyczny kompleks Luisy. Gości zniewala nie tylko regionalna kuchnia i tutejsze przysmaki, ale również ich wyjątkowe dopasowanie do win powstających w Dolinie Douro.