Magia słońca i księżyca

Gdy nawigacja samochodowa wypowiedziała sakramentalne „dotarłeś do celu”, pomyśleliśmy, że to kolejna pomyłka cudu współczesnej techniki. Zamiast winiarni, do której się kierowaliśmy, staliśmy przed średniej wielkości starym budynkiem w centrum miasteczka. Żadnego szyldu.Dobrze, że spod na wpółprzymkniętej okiennej żaluzji na parterze wypatrzyłem wewnątrz półki w winem. Jedyna informacja znajdowała się na dzwonku. A napis brzmiał:…

Chcesz czytać więcej?