Merret czy Britagne?

Wraz z rosnącą popularnością angielskich (i walijskich) win musujących coraz częściej zaczęły pojawiać się głosy za nadaniem tego typu winom wspólnej nazwy.

Podobnie jak Szampan czy Cavahiszpańskie białe lub różowe wino musujące klasy DO pro... (...) miałaby ona jednoznacznie identyfikować kraj pochodzenia i ogólną charakterystykę wina. Najbardziej zainteresowani tym tematem wydają się być przede wszystkim producenci. Właściciele Ridgeview Estate w Sussex optują za nazwą „Merret”, na cześć Christophera Merret’a, XVII – wiecznego lekarza, który jako pierwszy odkrył proces produkcji musującego wina. Konkurenci z Coates & Seely z Hampshire wolą swoją autorską propozycję „Britagne”, nawiązującą oczywiście do nazwy najsłynniejszego musującego wina świata.

Prawdą jest, że z marketingowego punktu widzenia chwytliwa i rozpoznawalna nazwa mogłaby bardzo przysłużyć się angielskim i walijskim producentom. Ich wina regularnie już zdobywają najwyższe laury na międzynarodowych konkursach. W tym kontekście „English Sparkling Wine” wydaje się być zastałą nazwą roboczą.

Jednakże wbrew wizji pragmatycznych producentów, w ostatniej sondzie magazynu Decanter, aż 63% czytelników opowiedziało się za pozostawieniem tej przydługiej nazwy, odpowiadając po prostu „a co jest w niej złego?” W odpowiedzi szefowie Coates & Seely zasugerowali by nazwę Bentley zastąpić mianem „Elegancki Brytyjski Wóz Motorowy”. Czas pokaże, która z nazw ostatecznie się przyjmie.

Łukasz Wojnarowicz