
Nie tak dawno temu z bilbordów rozmieszczonych w najrozmaitszych punktach naszego pięknego kraju biło budujące przesłanie, że młodość to stan ducha. Nie wiem, czy Judy i Neal Ibbotsonowie, pomykając między zielonymi wzgórzami nowozelandzkiej Wyspy Południowej, też byli informowani o powyższej prawidłowości, ale w ich przypadku jest to prawda nie do podważenia. Oni po prostu są młodzi i nie ma najmniejszego znaczenia,…