Nigdy nie wiadomo

 

Dlaczego ludzie piją winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...)?

 

Część chce zapomnieć, część się rozweselić, niewielu degustuje, pewna grupa pije z powodu „zasady romskiej” (dla której Cygan dał się powiesić) – czyli dla towarzystwa. Niektórzy piją, bo muszą – biznes, okoliczności socjalne (jak nie napić się z przyszłym teściem o sommelierskich ambicjach), ze strachu przed odrzuceniem przez grupę, w której wszyscy wino lubią, więc – „jak to! Ty nie?!” A zapewne znajdą się i tacy, którzy zwyczajnie zechcą się upić w ten mało rentowny – porównaniu z wódką – sposób.

Jak widać, w tym wyliczeniu nie za wiele jest optymizmu. Przeważa przymus, strach przed niechęcią otoczenia i niemożność poradzenia sobie z rzeczywistością. Ciekawe, prawda?

A czy wy wiecie, co wami kieruje, gdy sięgacie po kieliszek z winem? W ilu z was jest czysta radość poznawcza, ciekawość świata i chęć dzielenia się takim doświadczeniem z osobami ważnymi dla was?

Wiele systemów wierzy w sprawiedliwość. Ludzką, boską, czy jakąkolwiek. Jeśli więc ona istnieje choćby w drobnym procencie – to na pewno rozliczą nas z każdej złej intencji, która każe nam brać do ręki kieliszek z winem. Z nadmiernego żalu, z konformizmu, z nie zawsze uzasadnionej słabości, z eskapizmu, tęsknoty, strachu – też z wesołkowatości.

Dlaczego? Jak mówi piosenka: „Bo taki co kochać nie umie, przegra choć wszystko rozumie.” Wino, jak i większość ważnych spraw, należy traktować z miłością i szacunkiem – przede wszystkim. A nie tylko instrumentalnie. Dlatego ponownie spytam – czy czasem się zastanawiacie, dlaczego pijecie wino?