Nowe wina różowe. Południowa Afryka zaskakuje

Winiarskie władze Południowej Afryki oficjalnie zaakceptowały nowy rodzaj win różowych. Ta wiadomość jest tak zaskakująca bądź skala przedsięwzięcia jeszcze tak niewielka, iż wciąż brak komentarzy ze strony najbardziej zainteresowanych stron. Nie wiemy choćby, czy takie wina trafią na europejskie stoły. A chodzi o białe wina krótko przechowywane w beczkach po czerwonym winie, które dzięki temu zabiegowi stają się… różowymi.

Skala jest niewielka, bowiem chodzi o raptem jedną, niewielką winiarnię Mooi Bly z Paarl, która wytwarza raptem dziesięć tysięcy flaszek wszystkich win, w tym raptem jedno różowe i to o nieznanej skali wyrobu. Ze strony internetowej wynika, iż jest to raczej uzupełnienie ich oferty win czerwonych i białych, na których się skupiają. Jak podkreślają zresztą pochodząca z Belgii właścicielka Liesbeth Wouters oraz jej enolog Erik Schouteden w wypowiedziach prasowych, wyrób takiego wina nie był ich zamiarem – po prostu zostały im dobre beczki z francuskiego dębu po winie czerwonym, do których postanowili wlać na próbę białe winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) z odmiany chenin blancfrancuska odmiana białych winogron, obecnie jedna z najbard... (...). No i tak im wyszło…

Niemniej, by wypuścić wino na rynek jako różowe musieli uzyskać certyfikat z Departamentu Rolnictwa RPA, co właśnie stało się faktem. Skala jest póki co minimalna, ale jednak to ogromny wyłom w wytwórstwie win różowych, gdzie – jak się wydawało – nic nowego wymyślić się nie da. Te jak wiadomo robi się bądź z krótko macerowanych odmian czerwonych lub też tzw. szczepów szarych, których skórki są różowawe, więc przy dłuższym przetrzymaniu miazgi można z nich otrzymać wina zabarwione na różowo.

W Unii Europejskiej zakazuje się natomiast stanowczo mieszania win białych z czerwonymi w celu uzyskania pożądanego zabarwienia. Są rzecz jasna wyjątki – największy to wina musujące oraz kilka drobnych, jak choćby tradycyjne i rzadkie wina niemieckie. Jest tajemnicą poliszynela, że niektórzy starają się obejść te anachroniczne obostrzenia w UE, ale też w Nowym Świeciepopularne, zbiorcze określenie pozaeuropejskich państw win... stosunek do tych przepisów bywa luźny. Zwłaszcza, że sukces win różowych na świecie w ostatnich dwóch dekadach jest trudno porównać z czymkolwiek – sprzedają się wszędzie i to często na pniu.

Południowoafrykański certyfikat nie obowiązuje oczywiście w UE i ta może nawet położyć szlaban na import takich wyrobów na unijne rynki. Organizacja ta chyba o niczym jeszcze nie wie, choć wg. oświadczenia wytwórni Mooi Bly pierwszą partię wina wysłano już do Belgii z oznaczeniem „rosé”. Ważna jest tu również reakcja europejskich winiarzy, którym często zbywa używanych beczek po czerwonym winie, ale też ważne jest podejście ideologiczne i zadawane od lat pytanie – skoro wytwórcom szampanów i innych” musiaków” wolno legalnie mieszać, to dlaczego nie innym?

Źródła: m.in. vitisphere.com, magazine. wein(niem.) wino... plus