Przewodnik po Chorwacji i chorwackiej kuchni

O Chorwacji, szczególnie w okresie wakacji, zapomnieć nie sposób: zawsze znajdzie się ktoś, kto właśnie wrócił znad Adriatyku lub ktoś, kto się tam wybiera, a na pewno cały tłum takich, co kiedyś byli i pamiętają … No właśnie co?

Słońce, czyste i ciepłe morze, sympatycznych ludzi, z którymi można się „prawie” dogadać po polsku, no i słynną rakiję. Kuchnia chorwacka nie zajmuje w tych wspomnieniach miejsca doniosłego – być może ze względu na to, że Polacy z ryb najbardziej lubią kurczaka?

A rybnych wątków w „Kulinarnych podróżach po Chorwacji” jest naprawdę sporo – wydawnictwo łączy bowiem w sobie przewodnik turystyczny z książką kucharską, naturalnie więc sporo miejsca poświęcone jest tu nadmorskim atrakcjom. Część kulinarna to propozycje dość łatwych do przygotowania dań obiadowych i kolacyjnych, inspirowanych kuchnią chorwacką, o ile taki narodowy przymiotnik ma w ogóle sens. Podobnie jak w przypadku naszych rodzimych tradycji, chorwackie stoły uginają się od przysmaków, które w zależności od regionu mają włoskich, niemieckich a nawet tureckich kuzynów. Oczywiście twórczy wkład miejscowych win, przypraw, wyjątkowych dla danego miejsca roślin i mięs decyduje o odmienności smaku i lokalnym charakterze.

Kulinaria poprzedzają krótkie opisy historii i atrakcji każdego z pięciu regionów Chorwacji: począwszy od niewielkiej Istrii, mocno związanej z tradycjami republiki Weneckiej i Włoch, poprzez  Dalmację, pełną starożytnych ruin, podobnie jak Istria mocno zakotwiczoną w środziemnomorskiej kulturze, do położonych w głębi lądu Chorwacji Centralnej, maleńkiego „austro-węgierskiego” regionu Zagorje i wysuniętej najbardziej na wschód Slawonii.

Znajdziecie tu również sporo ciekawych informacji o miejscowych produktach, festiwalach kulinarnych i kulturalnych wydarzeniach mogących zainteresować turystów nie tylko latem. Autorzy nie zapomnieli także o chorwackich winach, które pite na miejscu, zawsze smakują wyśmienicie.

Wybierając się do Chorwacji warto książkę przeczytać, by potem z większą uwagą zaglądać do menu nadmorskich knajpek i przydrożnych karczm. Warto ją również wprowadzić od domowych zbiorów książek kucharskich i adriatyckie wakacje dzięki niej wspominać albo o nich marzyć, przygotowując przy okazji sympatyczny obiad na chorwacką modłę.

Uprzedzam tylko, że książka jest wyraźnie „plejsmentowana” przez baaardzo znaną chorwacką firmę spożywczą, produkującą baaardzo znaną przyprawę. Jej zastosowanie można jednak podczas gotowania ograniczać według uznania i zdrowego rozsądku, co na pewno wyjdzie naszej domowej wersji kuchni chorwackiej na dobre!

UWAGA KONKURS !!!

Odpowiedz na pytanie: jaką nazwę nosi w Chorwacji polenta? Na poprawne odpowiedzi czekamy do 7 sierpnia pod adresem: konkurs@czaswina.pl. Do wygrania dwa egzemplarze książki, ufundowane przez wydawnictwo Burda Publishing Polska.

„Kulinarne podróże po Chorwacji”

Burda Publishing Polska, 2015

Cena: 34,90