Rzeczpospolita winna czy nie?

Jeszcze niedawno mówiłem, że najbliższe mojemu domu porządne winnice są w odległości 350 kilometrów w węgierskim Tokaju.Dzisiaj mam je w zasięgu pieszym, ledwie kilkaset metrów od mojej posesji. Czy zmieniłem miejsce zamieszkania? – spytacie. Nie, od szesnastu lat mieszkam w tym samym miejscu, tyle że na pobliskich stokach Srebrnej Góry, na polach klasztoru Kamedułów, dwójka…

Chcesz czytać więcej?