Południowa Australia i szaleństwo rieslingów, czyli sierpniowy „Czas Wina”

Nowy numer magazynu

Choć sierpniową porą przyszło nam dziennikarsko odwiedzać Południową Australię, osobliwie zaś jej nieco chłodniejsze okręgi, jak Langhorne Creek czy północne rejony Adelaide Hills, sporo miejsca poświęcamy tym razem także wydarzeniom w Portugalii.

Na dalekim południowym zachodzie tego kraju, w Cascais, Ida Kymmer przysłuchiwała się dla nas wykładom kilkunastu winiarskich tuzów zgromadzonych na szczycie MUST – Fermenting Ideas; na północy tymczasem, w Amarante, Łukasz Wojnarowicz rozpływał się w uniwersum vinho verde (festiwal Universo do Vinho Verde). Obydwie relacje znajdą Państwo na kolejnych stronach, gdzie czeka także miła niespodzianka.

Oto do grona felietonistów magazynu „Czas Wina” dołączył na stałe Marek Bieńczyk – człowiek, na którego esejach i winiarskich relacjach wychowywały się kolejne pokolenia piszących o winie, w tym niżej podpisany. Wiecie, co to bałaguły? Nie wiecie? To poszukajcie odpowiedzi w felietonie Bieńczyka.

Z pewnością nie sposób przeżyć polskiego lata żywiąc się wyłącznie czerwonymi winami z Australii. Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa specjalną kolekcję fantastycznie orzeźwiających niemieckich rieslingów znad Mozeli, z Rheingauregion winiarski w południowo-zachodnich Niemczech, leżąc... i z Hesji Nadreńskiej. Niespieszna lektura magazynu „Czas Wina” z kieliszkiem dobrze schłodzonego mozelczyka – czyż mogę życzyć Państwu czegoś przyjemniejszego?

Nowy numer

#102

sierpień 2019