Pod koniec ubiegłego roku ukazała się świetna książka Między wódką a zakąską. Jej autorami są: szef kuchni Aleksander Baron oraz Łukasz Klesyk, dziennikarz i redaktor (m.in. polskiego wydania Gault&Millau). Konstrukcja dzieła jest prosta – Łukasz analizuje polskie wódki (ze szczegółowymi opisami), tzn. tylko z tych wytwórni, które odpowiedziały na anons autorów, zaś Aleksander Baron pod te oceny dobiera wyborne przekąski.
Przynajmniej w założeniu – autorzy oceniają bowiem trunki wspólnie, wspólnie też inspirują się przy wymyślaniu i kompozycji zagryzek. Ta chwila jest święta w naszej kulturze, a wtrącenie się między wódkę a zakąskę to poniżająca obelga. Zakąska była kiedyś krótkim momentem spokoju, którego nie wolno było współbiesiadnikowi niczym zakłócać, nawet gdyby obok przechodził Osama bin Laden. Dużo słyszy się ostatnio o powstających barach z wódkami w ofercie głównej, gdzie proponuje się właśnie rozmaite zakąski polecane lub nawet skomponowane do konkretnych trunków. Jakkolwiek by nie patrzeć na wódki, takiej książki brakowało nam jak powietrza. Między wódką a zakąską to publikacja ze wszech miar wybitna i cenna, osobliwie w czasach, gdy – zdaje się – że utonęliśmy bezpowrotnie w oceanie „przepitek”, i kiedy już chyba tylko przy grillu zjadamy coś do alkoholu. Ewentualnie na imieninach u cioci, kiedy ta jak zawsze zadba jeszcze o to i poda na przykład nieśmiertelne jajko w majonezie (bomba!). Świetna narracja, wymiana zdań, opis metodologii i zaskakujące pointy.
Między wódką a zakąską
Aleksander Baron, Łukasz Klesyk, Pascal 2017
Cena: 59,80 zł