Sztuka degustacji piwa

Sensoryka piwa polega na odbieraniu go wszystkimi naszymi zmysłami. Niedawno krakowscy członkowie Bractwa Feniksa mieli okazję przekonać się, na czym polega ta trudna sztuka na przykładzie trzech wariantów klasztornego piwa Grimbergen.

Wydawałoby się, że nalanie piwa do kufla to całkiem prosta sprawa – nic bardziej mylnego. Wbrew pozorom, jest to bardzo ważny moment dla późniejszej degustacji i dla wyglądu piwa. Nalewamy je powoli, do kufla przechylonego pod kątem ok. 45°, odchylając go z powrotem do pozycji pionowej, gdy zostanie wypełniony w dwóch trzecich objętości. Dzięki takiemu zabiegowi piwo zwieńczy gęsta, kremowa piana o odpowiedniej wysokości, a sam płyn pozostanie klarowny.

Fot. ArchiwumZobaczyć
Już sam widok kufla wypełnionego zimnym złotym płynem pobudza nasze kubki smakowe. Niebanalne znaczenie ma również odpowiednie naczynie. Na przykład do piw ciemnych stosuje się najczęściej kufle o grubych dnach, do piw pszenicznych natomiast wybiera się raczej wysokie, wąskie szklanki. W Brukseli, będącej stolicą piwa, każda marka ma swoje własne szkło – przykładowo, klasztorne piwo Grimbergen serwuje się w eleganckim kielichu ze złotym logo.

Dotknąć
Dotyk mocno schłodzonego, mokrego od kropli wody kufla również należy do procesu degustacji. Odpowiednia temperatura pozwala na pełne odkrycie walorów piwa. Istnieją jednak gatunki, których temperatura podania wynosi nawet 16°C – dotyczy to przede wszystkim piw ciemnych, których intensywność i bogactwo smaku są w wyższej temperaturze dużo lepiej wyczuwalne. Podawanie piwa w zbyt niskiej temperaturze powoduje bowiem, że smak traci na wyrazistości i intensywności.

Poczuć
Zamknijmy oczy, włóżmy nos do szklanki i zastanówmy się nad aromatami i bukietami, które czujemy. Teraz spróbujmy powąchać piwo w inny sposób, krótko i intensywnie wciągając powietrze, powtarzając czynność kilka razy. Dzięki temu odczujemy zupełnie inne, delikatniejsze aromaty. Aby wydobyć z piwa absolutnie każdą ukrytą w nim nutę, przykryjmy dłonią kufel i lekko nim zamieszajmy. W ten sposób niektóre zapachy uniosą się i wypełnią przestrzeń między piwem a dłonią.

Posmakować
Teraz zatkajmy nos i weźmy pierwszy, długo oczekiwany łyk, nie zatrzymując go jednak w ustach, ale od razu połykając, aby pozwolić dalszej części języka na wyczucie piwnej goryczki. W pierwszym momencie zetkniemy się z subtelnym smakiem kremowej, gęstej piany, a następnie dotrzemy do napoju docelowego, którego musujące bąbelki gazu wzmogą odczucie przenikającego chłodu. Czy poznajemy w piwie nuty smakowe, które chwilę wcześniej wyczuliśmy nosem? A może w smaku pojawiły się elementy, których wcześniej nie rozpoznaliśmy?
To bogactwo aromatów to nic innego, jak zaproszenie do degustacji. Zdecydowanie warto było na nie poczekać.

Restauracje, w których można skosztować piwa marki Grimberen znajdziesz na www.grimbergenbeer.pl

Fot. ArchiwumLody chałwowe
na 10 porcji

200 g chałwy
500 ml śmietany 30%
4 białka
150 g cukru

Śmietanę ubić. W osobnym naczyniu ubić białka jaj, dosypując cukier w 3 częściach. Do ubitej śmietany dać połowę ubitych białek i całość wymieszać.
Dodać pokruszoną chałwę i pozostałe białka. Całość dokładnie, aczkolwiek delikatnie wymieszać do połączenia wszystkich składników. Przelać do płaskiego naczynia i wstawić do zamrażalnika na ok. 6 godz.
Można podawać z sosem czekoladowym i pokruszoną chałwą.


Fot. ArchiwumCasino double

na 1 porcję

70 ml piwa grimbergen double
60 ml ciemnego rumu
35 ml toniku
łyżeczka triple sec(fr.) wytrawny..
łyżeczka soku z cytryny

Do szklanki dodać 3 kostki lodu.
Wlać rum, tonik triple sec i sok z cytryny.
Zamieszać i uzupełnić piwem.