Tropiąc gryfy i jednorożce

Najstarsze zachowane opisy szczepów winorośli znajdujemy u rzymskich autorów Pliniusza i Kolumeli. Czy dzisiaj jesteśmy w stanie odnaleźć którąś z tych odmian sprzed dwóch tysięcy lat?

Jeszcze niedawno nawet poważni ampelografowie twierdzili, że niektóre uprawiane dziś odmiany wywodzą się bezpośrednio od tych starożytnych szczepów. A więc cabernet miał być potomkiem vitis biturica, pinot – allobrogica, traminerodmiana białych winogron uprawianych głównie w północne... – aminea, a muskat – vitis apiana. Te bardzo kuszące spekulacje z naukowego punktu widzenia są jednak mniej więcej tyle warte, co rozważania staropolskich dziejopisów, wywodzących litewską szlachtę od rzymskich patrycjuszy.

Źródła i interpretacje

Fot. Cautina CalatrasiDo połowy XIX stulecia, przed nadejściem filokserygatunek mszycy, niezwykle groźny szkodnik winorośli.Atak m..., praktycznie każdy winogrodnik sam mnożył sobie sadzonki i nazywał je, jak chciał. Ten sam szczep, nawet w dwóch sąsiednich wsiach mógł się nazywać zupełnie inaczej, a z drugiej strony pod jedną nazwą mogło kryć się kilka zupełnie różnych odmian. Nawet dzisiaj, po dziesięcioleciach systematycznych badań nie jest łatwo połapać się w tym gąszczu synonimów, homonimów i zwykłych pomyłek.
Jak pokazują ostatnie badania porównawcze DNA, być może nawet połowa z około 10 tysięcy domniemanych odmian winorośli znajdujących się w kolekcjach różnych instytutów badawczych została tam odnotowana pod niewłaściwą nazwą. A przecież te kolekcje były zakładane pod nadzorem najlepszych specjalistów, więc możemy sobie tylko wyobrazić, jaki bałagan panuje w „zwykłych” winnicach!
W takim kontekście jakakolwiek próba identyfikacji szczepów, o których piszą wspomniani we wstępie rzymscy autorzy, przypomina polowanie na baśniowe stwory. Tym bardziej, że praktycznie wszystkie antyczne ośrodki winiarskie przeżyły w swojej historii okresy najazdów i spustoszenia i, jeśli nawet później ponownie odtworzono tam winnice, to nie mamy pewności, czy posadzono w nich te same szczepy, co poprzednio.
Pierwsze w miarę wiarygodne wiadomości o współcześnie znanych odmianach datują się dopiero na późne średniowiecze. Od tamtej pory bowiem zachowane przekazy pozwalają już śledzić jako tako udokumentowaną do naszych czasów ciągłość uprawy winorośli, przynajmniej w odniesieniu do niektórych większych posiadłości klasztornych.
W ustaleniu proweniencji współczesnych szczepów niewiele też dotąd pomogły metody archeologiczne i paleobotaniczne. Znajdowane pestki winogron sprzed stuleci – a są to zazwyczaj jedyne resztki organiczne pozostałe po tych starych winoroślach – pozwalają stwierdzić co najwyżej, czy była to uprawna, czy dzika forma tej rośliny. W przypadku paru takich starożytnych i wczesnośredniowiecznych pestek uzyskano nawet fragmenty tkanek zawierające DNA, jednak na podstawie testów porównawczych nie udało się ich przypisać do żadnej ze znanych nam odmian.

Dowody w sprawie

Jedyną dostępną dziś metodą, która daje szansę na poznanie tożsamości owych najstarszych odmian są zakrojone na dużą skalę porównawcze badania genetyczne współczesnych szczepów. Na ich podstawie można z dużym prawdopodobieństwem ustalić związki rodzinne między poszczególnymi szczepami, w tym relacje między rodzicami i dziećmi. Jeśli jakaś odmiana okaże się rodzicem innej, to oczywiście jest od niej starsza. A jeśli z kolei odnajdzie się bezpośredni przodek owej starszej odmiany, to znaczy, że jest to winoroślVitis vinifera.. jeszcze bardziej wiekowa. I tak dalej – po nitce do kłębka.
Tym sposobem można teoretycznie dojść do najstarszych istniejących przodków poszczególnych linii genetycznych winorośli. Pod jednym wszakże warunkiem – potrzebny do tego jest odpowiednio szeroki materiał porównawczy w postaci wszelkich rozpoznanych genomów tradycyjnych szczepów Vitis vinifera(łac.) winorośl winorodna; nazwa botaniczna: Vitis vinifer... (...). Można to porównać do policyjnych baz danych, służących do identyfikacji odcisków palców.
Przy tym nikogo nie należy tu wyłączyć z kręgu podejrzanych, gdyż ważni pradziadowie współczesnych winorośli mogą kryć się nawet wśród zupełnie dziś zapomnianych szczepów. Kto na przykład słyszał o magdeleine noire des charentes? A okazuje się, że jest to jedna z najstarszych odmian zachodniej Francji i rodzic takich współczesnych sław jak merlotMerlot to jedna z najbardziej znanych i rozpowszec... i malbek. Jednym z rodziców grünera veltlinera okazała się nieznana dotąd winorośl, nazwana roboczo st georgener, której zaledwie jeden zdziczały krzew odnaleziono parę lat temu koło wsi St Georgen w Burgenlandzie.
Dotąd udało się już zarysować pewien porządek starszeństwa wśród klasycznych szczepów europejskich. Tylko w zeszłym roku, w ramach kilku projektów badawczych ustalono lub zweryfikowano pochodzenie ponad stu odmian winorośli! Ale dopiero ostatnio zaczęto prowadzić podobne badania w Turcji, Gruzji, Armenii, Maroku i innych „peryferyjnych” krajach, które posiadają wciąż mało rozpoznane zasoby starych, autochtonicznych szczepów. A wśród nich również może kryć się niejeden z praprzodków współczesnych odmian uprawnych.

Pachnąca prehistoria

Fot. Matt Turner/Getty/AWBCDo najstarszych uprawianych dzisiaj szczepów winorośli często zalicza się muskaty. Nazwa ta obejmuje kilkadziesiąt spokrewnionych ze sobą odmian, które wyróżnia bardzo specyficzny aromat, łączący woń dojrzałych cytrusów, kwiatu konwalii, pszczelego wosku i piżma. Aromat ten jest związany ze stosunkowo wysoką koncentracją niektórych związków terpenowych obecnych w skórkach winogron, takich jak linalol i jego tlenki, geraniol, nerol oraz terpineol, za co odpowiada niedawno zidentyfikowany gen VvDXS.
Niektórzy twierdzą, że współcześnie uprawiane muskaty wywodzą się od starożytnych szczepów anatelikon moschaton i uva apiana, które ponoć miały wyróżniać się szczególnie intensywnym aromatem. Jednak zwodniczo podobne do muskatów zapachy mogą pojawiać się także w zupełnie innych odmianach, jak niektóre mutacje chardonnayfrancuska odmian białych winogron, jedna z najbardziej rozp..., traminera czy chasselas, które także posiadają ów muskatowy gen, choć wcale nie są spokrewnione z właściwymi muskatami. Nie wiemy więc, o jakich pachnących szczepach pisali starożytni autorzy.
Jest natomiast całkiem prawdopodobne, że to właśnie muskatowy aromat był jednym z pierwszych kryteriów selekcji, która przed tysiącami lat doprowadziła do udomowienia dzikich winorośli. Bowiem dla większości ludzkości, niezależnie od kręgu kulturowego i wcześniejszych doświadczeń degustacyjnych, jest to bardzo atrakcyjny zapach, a obecne w nim piżmowe nuty mogą nam sprawiać narkotyczną wręcz przyjemność. Potwierdza to niejako sama nazwa muskatu, która w większości języków wywodzi się bezpośrednio od słowa oznaczającego piżmo – na przykład z greckiego moschos (μόσχος), staroperskiego muszká, ormiańskiego muszk, łacińskiego moschus, francuskiego musc, tureckiego misk etc.
Być może te skojarzenia z drogocennym pachnidłem, a także trwałość aromatu, który utrzymuje się zarówno w świeżych winogronach, jak i w uzyskanym z nich winie sprawiły, że muszkaty od niepamiętnych czasów zaliczano do najbardziej poszukiwanych szczepów. Nie wiemy, czy współcześnie uprawiane ich formy pochodzą w prostej linii od owych najstarszych selekcji, ale nie ma wątpliwości, że są wśród nich co najmniej dwie bardzo stare odmiany.

Dwa muskaty

Jak dowiodły ostatnie badania, protoplastą całej tej pachnącej rodziny jest muskat biały (muscatMuscat to jedna z najstarszych, najpopularniejszych i&n... blanc à petites grains), który wywodzi się prawdopodobnie z Azji Mniejszej. Już wiele wieków temu był on znany w większości regionów winiarskich Europy i basenu Morza Śródziemnego i właściwie powinniśmy go uznać za pierwszy „szczep międzynarodowy”. O jego dawnej genezie i niegdysiejszej sławie świadczy choćby prawie 250 odnotowanych synonimów – najwięcej spośród wszystkich odmian winorośli.
Jeśli więc upieramy się, aby którejś ze znanych dzisiaj odmian przypisać antyczną metrykę, oto jest najlepszy kandydat. Młodszy natomiast okazał się inny sławny przedstawiciel tej rodziny, muskat aleksandryjski, który dotąd często uchodził za najstarszą z istniejących odmian. Testy DNA wykazały jednak, że jest to krzyżówka muskatu białego i mało znanej autochtonicznej odmiany sardyńskiej o nazwie axina de tres bias. To dość zaskakujące odkrycie, które w dużej mierze podważa dotychczasowy pogląd o egipskim pochodzeniu tego szczepu (pisaliśmy o tym w „CW” nr 51).
Wspomnianą axinę bowiem, poza rodzinną Sardynią, znaleziono tylko na Sycylii oraz Malcie i nie wykazuje ona bliższych związków z odmianami uprawianymi we wschodniej części Morza Śródziemnego. Wygląda więc na to, że muskat aleksandryjski pochodzi ze wspomnianych wysp, najpewniej z Sycylii, gdyż jak się okazuje, jest on również bliskim krewnym niektórych tamtejszych odmian, jak grillo czy corniola.
Przez całe wieki szczep ten był powszechnie znany jako zibibbo (z arabskiego zabib – rodzynki) i jest to wciąż jego oficjalna nazwa we Włoszech. Może to wskazywać, że początki tej odmiany sięgają IX–XI wieku, gdy na Sycylii i okolicznych wyspach panowali Arabowie i to im zawdzięcza ona swoją popularność w całym basenie Morza Śródziemnego. Natomiast nazwa „muskat aleksandryjski” (muscat d’alexandrie) jest – jak się wydaje – dużo młodsza, gdyż po raz pierwszy została odnotowana dopiero w XVIII wieku we Francji.

W następnym wydaniu „CW” ciąg dalszy śledztwa Wojciecha Bosaka w sprawie pochodzenia odmian.

O tworzeniu odmian i klonów winorośli cztaj na: Poprawiania Pana Boga