Co się stać może, gdy nie zjemy zupy? Wzburzeni zerwiemy się od stołu – wcześniej z gniewem i osłupieniem łypnąwszy w czeluść talerza.
W klarownym wywarze spokojnie unoszą się kawałki różnorodnych ryb. Zrywamy się więc, biegniemy do ogrodu, za nami biegnie osoba nam bliska – i nieszczęście gotowe. Na które nie pomoże nawet chinato (bo Piemont nie tak odległy od Mediolanu), ani rieslingbiała odmiana winogron uważana za jedną z najlepszych i n... od Altenberga (bo świat jest wioską globalną, w szczególności dla zamożnych). Na powikłane emocje nie pomogą ani świetne wina, ani zupa ucha ani nawet bakłażan polany sokiem z czarnego bzu.
Jeśli nie potrafimy ze sobą rozmawiać głównie o sprawach pozornie malutkich i tkać naszych dni z codziennych radości – gdzie znajdziemy miejsce na smaki, kolory i barwy, które pozornie nie mają najmniejszego znaczenia? Żądne jedzenie, żadne winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) nie będzie miało znaczenia.
Więc? Zapraszam, ku pouczeniu – „Jestem miłością” Luci Guadagnino. Wielkie pieniądze – typowe, niezależne od stanu konta, problemy. A na początek – zaśnieżony Mediolan. Wydaje się nie do uwierzenia – a jednak.