W poszukiwaniu idealnego shiraza

  Niewysokie pagórki, porośnięte rzędami winorośli, od czasu do czasu jakieś drzewo, a co kilka wzniesień tanki sterczące wśród prerii. Pierwszego dnia wybrałem się na spacer. Szutrową drogą wśród winnic, w dół płaskiej dolinki. Przeszedłem przez kładkę przerzuconą nad niewielkim, wolno sączącym się strumykiem.   Odwróciłem głowę, by przeczytać jak nazywa się owa namiastka rzeki….

Chcesz czytać więcej?