Wieliczka otwiera drzwi

Winnica Wieliczka w ostatnią sobotę, 13 sierpnia, otworzyła swe podwoje w ramach Dni Otwartych Piwnic w Regionie Małopolskim.

Nasadzana od trzech lat dziesięciohektarowa winnica zainaugurowała swoją działalność w marcu tego roku w podziemiach wielickiej kopalni. Na razie wina robione są tu testowo, proces nasadzania trwa, ale od rocznika 2016 wytwórnia Agnieszki Wyrobek Rousseau i Piotra Jaskóły, dwójki winiarzy z wieloletnim doświadczeniem, wystartuje już ze sprzedażą. Winiarnia ma ciekawą koncepcję produkcji – rządki winorośli można np. dzierżawić, śledzić postępy prac przez internet, a nawet brać udział (na żywo lub wirtualnie) w zbiorach.

„Normalna” sprzedaż odbywać się będzie głównie na miejscu, dlatego z wielką ciekawością przyglądałem się postępom w budowie własnej winiarni, a właściwie adaptacji budynku dawnej przetwórni owocowo-warzywnej. Wygląda na to, że wytwórnia została zaakceptowana przez lokalną społeczność – na jednej z zewnętrznych ścian widać jeszcze stare graffiti kibiców Wisły, na drugiej – Cracovii. Winiarnia już wygląda nowocześnie i będzie miała docelowo aż dwa tarasy degustacyjne. Te ostatnie nie są bez znaczenia – widok z winnicy zapiera dech w piersiach: oprócz wspaniałego stoku samej winnicy, widać stąd wiele z małopolskich wzgórz, okolice Pawlikowic i Wieliczki, ale też Babią Górę i Tatry.

W sobotę gościom pokazano znane już z inauguracji wina z rocznika 2015 (wytrawneokreślenie wina, w którym, teoretycznie, cały cukier na d... Chardonnayfrancuska odmian białych winogron, jedna z najbardziej rozp..., słodkiego Rieslinga i Chardonnay oraz czerwonego Caberneta) oraz dwa cydry. Bardziej „męski”, wytrawnyokreślenie wina, w którym, teoretycznie, cały cukier na d... oraz – co bardzo ciekawe – aromatyzowany kwiatami czarnego bzu wyśmienity i orzeźwiający Bzik.

Warto śledzić, co dzieje się w małopolskich (i nie tylko) winnicach, bowiem wiele z nich w weekendy bierze udział w programie Dni Otwartych Piwnic, niektóre z nich można także odwiedzić na co dzień, umawiając się wcześniej z właścicielami. To znacznie ciekawsze niż szukanie wrażeń w dziale winiarskim lokalnego supermarketu.

Wojciech Gogoliński / fot. Wojciech Bosak