Wielka kariera primitivo

Owoce primitivo | Fot. shutterstock.com / Sergey Chayko

 

Trudno przejść obojętnie koło wina z taką nazwą. Wiadomo, nie należy oceniać książki po okładce, jednak w tym przypadku treść współgra z tytułem. Primitivo to, nie obrażając nikogo, winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) skrojone na miarę, pod polski gust.

 

Obfite, z niską kwasowością, często wysokim alkoholem i lepkim bukietem dojrzałych czerwonych owoców. Ten, wydawałoby się prosty szczep, ma jednak bardzo zawiłą historię rodzinną.

Do zbadania rodowodu primitivo potrzeba było wielu lat pracy ampelografów i enologów. Ale dopiero postęp w badaniach DNA pozwolił na narysowanie drzewa genealogicznego tego bardzo popularnego włoskiego szczepu. Jak się okazało, dziś już nie tylko włoskiego.

Chorwacki tribidrag

Zacząć trzeba od początku. Zanim pojawiła się nazwa primitivo, szczep ten nazywał się tribidrag. Rósł na terenie Dalmacji, gdzie najprawdopodobniej powstał jako naturalna krzyżówka nieznanych dziś szczepów. Najstarsza wzmianka o nim pochodzi z XIV wieku. W ostatnim dziesięcioleciu udało się odnaleźć kilka ostatnich krzewów tribidraga. Wszystkie liczyły blisko 90 lat i rosły w ogrodzie pewnej starszej pani prawie dorównującej im wiekiem. Nazywano je tam pribidrag. Wykazano także tożsamość tych roślin ze szczepem crljenak kaštelanski, którego nasadzenia, po dokonaniu tego odkrycia, wzrosły z 22 do 200 tysięcy krzaczków!
Przez długi czas primitivo identyfikowano z najbardziej znanym chorwackim szczepem plavac mali. Jednak więcej było w tym myślenia życzeniowego winiarzy, którzy chcieli mieć swój własny rozpoznawalny w świecie szczep i wejść na wielkie rynki, zwłaszcza na rynek amerykański. Najnowsze prace genetyków nie potwierdziły tych domysłów. Było jednak coś na rzeczy. Badania udowodniły, że między tribidragiem/crljenakiem kaštelanskim a plavacem malim istnieje pokrewieństwo w relacji rodzic–potomstwo. Taką samą relację, przy różnym drugim rodzicu, ustalono z innym bardzo znanym szczepem, vranac. Tribidrag dał więc początek dwóm najważniejszym szczepom Bałkanów.

Włoskie primitivo

Nazwa tribidrag ma w sobie ukryte podobieństwo do nazwy primitivo. Pochodzi ona od słów πρωι καρποξ, które oznaczają „wczesne owoce”. Primitivo wywodzi się z łaciny, od słowa „primativus” i oznacza „wcześnie dojrzewający”. Zatem nie chodzi tu o domniemaną wulgarną prostotę, ale o wczesne dojrzewanie gron. Aczkolwiek, jeśli uznamy potężny alkohol, osiągający często 14 proc. i więcej, za dowód na wrodzoną skłonność do brutalności i braku ogłady, nazwa okaże się całkiem adekwatna.
Najstarsza wzmianka o primitivo pochodzi z 1799 roku. Tam widnieje jeszcze pod nazwą „primativo”. Przez wiele lat odmiana ta służyła jako dodatek zwiększający poziom alkoholu w winach. Często korzystali z niego producenci amaronewłoskie czerwone wino DOCG z regionu Veneto (Włochy) produ.... Uprawiane było przede wszystkim w Apulii, w okolicy Salento. Wiele winnic tamtego regionu zlikwidowano w wyniku nakazów Unii Europejskiej. Chodziło o to, by zmniejszyć rosnącą nadprodukcję.
Przełom wieków przyniósł jednak modę na primitivo. Dziś ponownie myśli się o zwiększeniu nasadzeń, a jednoodmianowe wina z primitivo i jego apulskiego partnera negroamaro podbijają świat. Na ostatnim konklawe kardynałom i przyszłemu papieżowi podano wino Papale, z apelacji Primitivo di Manduria
– ciężkie, intensywnie owocowe, przygniecione beczką, prawie pozbawione kwasowości i doprawione silnym alkoholowym tłem. W sam raz, aby pomóc purpuratom znieść trudy wyboru nowego papieża.

Kalifornijski zinfandelczerwona odmiana winogron uprawiana głównie w Stanach Zjed...

Przez długi czas Amerykanie uważali zinfandela za szczep o lokalnym pochodzeniu. Nie przeszkadzał im w tym zbytnio fakt, że Vitis vinifera(łac.) winorośl winorodna; nazwa botaniczna: Vitis vinifer... (...) jest gatunkiem napływowym. W naszej rzeczywistości zinfandel pojawił się po raz pierwszy na nowym kontynencie w latach dwudziestych XIX wieku, początkowo pod nazwą zinfendal. Po kilku przekształceniach, utrwaliło się miano zinfandel, ale etymologia tego słowa pozostaje do dziś tajemnicą. Wkrótce dotarł on do Kalifornii i tam zaczęła się historia badań nad jego pochodzeniem. W 1967 roku Amerykanin Austin Goheen, pracujący w Agricultural Research Service, podczas wizyty w Apulii zauważył duże podobieństwo w smaku i wyglądzie pomiędzy primitivo a znanym mu z USA zinfandelem. Za jego namową uniwersytet w Davis posadził kilka pędów primitivo w swoich doświadczalnych winnicach, by dokonać badań porównawczych. Ówczesne obserwacje wykazały duże podobieństwa. Spowodowało to natychmiastową reakcję włoskich winiarzy, którzy szturmem ruszyli ze swoim primitivo/zinfandelem na rynek amerykański. Na kontrreakcję nie trzeba było długo czekać. Amerykańscy winiarze stanęli murem w obronie swojego dziedzictwa (a przy okazji interesów), traktując włoskiego zinfandela jak oszustwo. Nakazano Włochom używanie nazwy „primitivo”, argumentując, że nie ma dostatecznych dowodów na tożsamość obu szczepów. Dowody pojawiły się w 1994 roku – dostarczyły je badania DNA. W 1999 roku Unia Europejska zezwoliła Włochom na używanie nazwy „zinfandel” zamiennie z „primitivo” na rynku własnym i zewnętrznym (czytaj: amerykańskim). A Amerykanie, pomimo ustalenia zgodności DNA, wciąż trwają przy swoim.
Śladem włoskich winiarzy próbowali pójść ich chorwaccy koledzy. Chcieli zdobyć rynek amerykański przez utożsamienie ich plavaca maliego z zinfandelem. Sprawa znów wzięła początek od wizyty Austina Goheena w Apulii. Gdy już zauważył podobieństwo między primitivo a zinfandelem, zasugerowano mu chorwackie (wtedy jugosłowiańskie) pochodzenie szczepu. Dokładne badania w tym przypadku dały wynik negatywny, ale zauważono pewne podobieństwa. W końcu niedaleko pada grono od winorośli. Jugosłowianie podjęli grę, choć mieli słabsze karty na ręku. Reakcja Amerykanów była taka sama jak w przypadku Włochów. Tym razem jednak mieli bezsprzeczną rację.

Prawie wszystko jedno

Podsumowując tę zawiłą historię: tribidrag to crljenak kaštelanski, crljenak kaštelanski to primitivo, primitivo to zinfandel, ale żaden z nich nie jest plavacem malim. Należy jeszcze tylko pamiętać, że każdą z tych nazw dzielą setki bądź dziesiątki lat. W tym czasie zdążyły zajść pewne zmiany w winoroślach. Do tego uprawiane były one w różnych warunkach klimatycznych, inaczej przebiegała ich selekcja, a tym samym powstałe z nich wina będą się od siebie różnić.
Cała ta wiedza to owoc pracy ostatnich lat. Ale dla rozwiania wszystkich wątpliwości trzeba powiedzieć, że badania te nie zostałyby przeprowadzone bez presji rynku. USA to wciąż największy konsument win na świecie. Zaistnienie na amerykańskim rynku to gwarancja godziwych zysków i dużej sprzedaży. Moda na zinfandela i podejrzenie, że może on mieć coś wspólnego z europejskimi szczepami, nadała sprawom bieg. Dziś zarówno Chorwacja, jak i Włochy mogą eksportować na rynek amerykański duże ilości swoich win, licząc, że zostanie w nich rozpoznany prawdziwie amerykański zinfandel.